Od miejsca zamieszkania pracownika zależy, w którym państwie unijnym firma zapłaci składki ubezpieczeniowe od delegowanego pracownika.
ZUS odmówił ubezpieczonemu wydania zaświadczenia E-101. Gdyby je uzyskał, to firma wysyłająca go do pracy za granicą do państwa UE mogłaby przez 12 miesięcy opłacać za niego składki do ZUS. Zdaniem ZUS firma powinna jednak płacić składki w państwie, w którym pracownik wykonuje pracę, czyli w Niemczech i w Finlandii. Według organu rentowego o tym, w którym państwie składki mają być opłacone, decyduje art. 13 rozporządzenia Rady (EWG) Nr 1408/71 w sprawie stosowania systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie.
– Ponadto firma nie może płacić składek w Polsce, bo tutaj nie prowadzi znaczącej działalności – mówi Marcin Drewnowski, pełnomocnik ZUS.
Przyjmuje się, że firma prowadzi znaczącą działalność w kraju, jeśli osiąga w nim ok. 25 proc. obrotów.
Ubezpieczony odwołał się od decyzji ZUS. Przegrał przed dwiema instancjami, tj. Sądem Okręgowym w Olsztynie i Apelacyjnym w Białymstoku. Kasację od wyroku sądu apelacyjnego złożył pełnomocnik pracownika Włodzimierz Barański. Na rozprawie przed Sądem Najwyższym podkreślał, że firma powinna płacić składki od delegowanych pracowników w państwie, w którym ma ona siedzibę.
– Wynika to z art. 14 ust. 2 lit. b) (ii) rozporządzenia – mówi Włodzimierz Barański.
Zgodnie z nim osoba zwykle zatrudniona na terytorium dwóch lub więcej państw członkowskich podlega ustawodawstwu tego państwa, na terytorium którego przedsiębiorstwo lub pracodawca, który ją zatrudnia, ma zarejestrowaną siedzibę lub miejsce prowadzenia działalności. Pod warunkiem że nie zamieszkuje na terytorium jednego z państw UE, gdzie pracuje.
Sąd Najwyższy nie poparł wczoraj ani stanowiska prezentowanego przez mecenasa Włodzimierza Barańskiego, ani przez pełnomocnika ZUS. Uchylił wyrok sądu apelacyjnego i nakazał mu jeszcze raz rozpoznać sprawę. Między innymi po to, aby są zinterpretował dwa zagadnienia z art. 14. Mianowicie, co to znaczy, że ktoś jest zwykle zatrudniony w co najmniej dwóch państwach unijnych, i w jaki sposób określić, że taka osoba mieszka w danym państwie członkowskim.
– Dopiero kiedy zdefiniujemy te dwa pojęcia, to będzie możliwe zastosowanie art. 14, i wtedy firma może zapłacić składki od delegowanego pracownika w Polsce – powiedziała sędzia sprawozdawca Jolanta Strusińska-Żukowska.
Sygn. akt I UK 107/09