Ewa Kopacz zdecydowała - chce kupić szczepionki na grypę. Tyle że nie na nową odmianę, ale na wirusa sezonowego. Minister zdrowia, po posiedzeniu komitetu pandemicznego, zapowiedziała, że pójdzie do premiera z rekomendacją zakupu kolejnych szczepionek na zwykłą grypę. Tymczasem zmarła czwarta osoba zarażona A/H1N1.

Kopacz ogłosiła, jak rząd zamierza zareagować na lawinowy wzrost zachorowań na grypę. Po pierwsze z rządowych zapasów do aptek trafi 75-80 tysięcy porcji leku antygrypowego tamiflu. "Jeżeli te porcje będą się rozchodziły szybko, skierujemy do aptek kolejne dawki leku" - zastrzegła minister zdrowia.

Poza tym lekarze mają dostać instrukcje, komu w pierwszej kolejności podawać leki, m.in. kobietom w ciąży po 12. tygodniu ciąży, a także dzieciom do lat 2, któe cierpią na choroby przewlekłe.

Kolejna rzecz: Kopacz chce rekomendować premierowi zakup kolejnych szczepionek na grypę sezonową. Minister zdrowia najwidoczniej nie zmieniła zdania w sprawie wątpliwej skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek na wirusa nowej grypy. "A jak podaje europejska prasa medyczna, szczepionki na grypę sezonową działają także na wirusa A/H1N1" - podkreśliła.

W czasie konferencji prasowej nadeszła informacja o śmierci czwartej osoby, u której potwierdzono wirusa A/H1N1. Państwowy Zakład Higieny podkreśla jednak, że bezpośrednią przyczynę śmierci 52-letniej kobiety, która leżała w szpitalu w Gdańsku, wyjaśni dopiero sekcja zwłok.

Czytaj więcej na dziennik.pl.