Osoba niebędąca nauczycielem nie musi mieć przygotowania zawodowego zgodnego z profilem szkoły, którą chciałaby kierować.
Dyrektorem szkoły może zostać nauczyciel mianowany lub dyplomowany, który m.in. posiada co najmniej pięcioletni staż pracy, nie był karany i ukończył studia wyższe lub studia podyplomowe z zakresu zarządzania albo kurs kwalifikacyjny z zakresu zarządzania oświatą.
Jutro w życie wchodzi rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 27 października 2009 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać osoba zajmująca stanowisko dyrektora oraz inne stanowisko kierownicze w poszczególnych typach publicznych szkół i rodzajach publicznych placówek (Dz.U. nr 184, poz. 1436), które zmienia dotychczasowe uregulowania tej kwestii. Zgodnie z nim zwiększa się lista placówek, których szefem może być nauczyciel bez tytułu magistra. Dotychczas taka osoba mogła kierować jedynie przedszkolem i szkołą podstawową.
Nowe przepisy pozwalają, aby bez tytułu magistra można było zarządzać także liceum profilowanym, technikum, szkołą policealną, placówką kształcenia praktycznego, ośrodkiem dokształcania i doskonalenia zawodowego. Jednocześnie zrezygnowano z wymogu posiadania wykształcenia i przygotowania zawodowego odpowiadającego kierunkowi kształcenia w szkole w przypadku zajmowania stanowiska dyrektora przez osobę niebędącą nauczycielem. Rozporządzenie wskazuje wyraźnie, że wicedyrektorem przedszkola czy szkoły może być nie tylko nauczyciel dyplomowany czy mianowany, ale również kontraktowy.
Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN, wyjaśnia, że ustawa o systemie oświaty nie precyzuje, jakim stopniem awansu musi legitymować się taki nauczyciel. Gdyby w rozporządzeniu wskazać tylko nauczycieli mianowanych i dyplomowanych, zawężono by tym samym upoważnienie ustawowe.