ZMIANA PRAWA - ZUS będzie obliczał od stycznia renty z tytułu niezdolności do pracy na podstawie wysokości zgromadzonego przez ubezpieczonego kapitału na emeryturę.
Wczoraj w Komisji Finansów Publicznych oraz Polityki Społecznej i Rodziny odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu regulującego sposób wypłaty emerytur i rent przez ZUS (druk nr 627). Przewiduje on zmianę sposobu obliczania rent z tytułu niezdolności do pracy. Nie będą obliczone, jak obecnie, na podstawie stażu ubezpieczeniowego wysokości kwoty bazowej, a także tzw. stażu hipotetycznego. Agnieszka Chłoń-Domińczak wiceminister pracy i polityki społecznej, mówi, że zachowanie tego sposobu ustalania rent, przy jednoczesnej zmianie mechanizmu wyliczania emerytur, mogłoby powodować, że byłyby one wyższe niż emerytury.
Jeśli proponowane przez rząd zmiany wejdą w życie, renty osób urodzonych po 1948 roku, które 1 stycznia 2009 r. nie będą mieć prawa do tego świadczenia, będą zależeć od zgromadzonego kapitału na emeryturę (składki oraz kapitał początkowy). Projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.) przewiduje, że w przypadku osób, które są członkami OFE, kwota składek będzie podlegać podwyższeniu, tak jakby osoby te wpłacały całą składkę na emeryturę do ZUS, a nie przekazywały jej część (7,3 proc. z ogólnej wysokości 19,52 proc.) do OFE. Rząd wskazuje, że rencista, który jest członkiem OFE, nie powinien mieć niższego świadczenia od tego, który nie należy do II filara.
Przy obliczaniu renty ZUS uzupełni staż ubezpieczeniowy ubiegającej się o nią osoby do 30 lat lub do momentu kiedy skończy 60 (w zależności od tego, co będzie wcześniej). Jeśli o świadczenie będzie się więc ubiegać 39-letni mężczyzna, legitymujący się 20 latami stażu, ZUS doda do niego 10 lat i uzupełni jego kapitał emerytalny o kwotę, jaką wpłaciłby przez te 10 lat pracy. Tak wyliczona wartość zostanie podzielona przez tzw. dalsze trwanie życia 60-letniej osoby. Obecnie wynosi ono 245 miesięcy.
Jak szacuje rząd, w efekcie zmiany sposobu obliczania rent świadczenia przyznawane od nowego roku będą nieco niższe. Z obliczeń załączonych do projektu ustawy wynika, że jeśli opisana wyżej osoba (zarabiała średnią płacę) przeszłaby na rentę w grudniu 2008 r. na starych zasadach, jej świadczenie wyniosłoby 1217,32 zł. Jeśli zrobi to w 2009 roku, renta wyniesie 1194 zł.
Osoby, którym ZUS ustali rentę po nowemu, będą podlegać okresowi przejściowemu. W latach 2009-2014 tylko część świadczenia będzie obliczana na nowych zasadach. W 2009 roku będzie to 20 proc., a w kolejnych latach udział ten będzie wzrastał. W 2013 roku ma osiągnąć 80 proc.
Rząd chce też znieść od nowego roku tzw. limity dorabiania dla rencistów (także dla osób otrzymujących renty socjalne). Ich świadczenia nie będą przez ZUS zmniejszane i zawieszane, jeśli osiągną dodatkowy przychód w wysokości odpowiednio 70 proc. i 130 proc. średniej płacy. Obecnie kwoty te wynoszą 2066,0 zł i 3836,80 zł. Ma to zdaniem rządu zachęcić rencistów do podejmowania pracy.
1,37 mln osób otrzymuje z ZUS renty z tytułu niezdolności do pracy