Od 1 września emeryci i renciści mogą mniej dorabiać do swoich świadczeń bez uszczerbku dla ich wysokości.

Od 1 września 2007 r. do końca listopada dorabiający emeryci i renciści będą mogli pobierać świadczenia w pełnej wysokości, jeśli ich dodatkowe przychody wyniosą nie więcej niż 1851,10 zł. Tyle wynosi 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale. To o 45,30 zł mniej niż w ostatnich trzech miesiącach. Jeśli dodatkowy przychód emeryta lub rencisty będzie wyższy od tej kwoty, to ich świadczenia będą zmniejszone, nie więcej jednak niż o kwoty maksymalnych dopuszczalnych zmniejszeń ogłaszane przez ZUS (te się nie zmienią do czasu najbliższej waloryzacji świadczeń). Jeśli jednak dodatkowe zarobki emeryta lub rencisty przekroczą 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, to wypłata świadczenia zostanie zawieszona. ZUS wstrzyma wypłatę emerytury i renty, jeśli dodatkowy przychód wyniesie 3437, 70 zł, o 84,20 zł mniej niż dotychczas.
Przypomnijmy, bez ograniczeń mogą dorabiać do świadczenia emeryci w powszechnym wieku emerytalnym, czyli 60-letnie kobiety i 65-letni mężczyźni, inwalidzi wojenni i wojskowi oraz osoby pobierające rentę rodzinną po tych inwalidach.
ZUS może rozliczać dodatkowe przychody emeryta i rencisty na dwa sposoby: rocznie lub miesięcznie. Wybiera sposób korzystniejszy dla świadczeniobiorcy, a zależy on od tego, w jakiej wysokości i jak często emeryt i rencista dorabiali. Jeśli dodatkowy miesięczny przychód był niewiele wyższy od dopuszczalnego dolnego lub górnego limitu zarobków, wówczas korzystniejsze będzie rozliczenie roczne. Wtedy bierze się pod uwagę całą wysokość uzyskanego przychodu i porównuje się z limitami rocznymi. Będą one jednak znane dopiero po zakończeniu tego roku. Jeśli emeryt lub rencista dorabia dużo i okresowo, to korzystniejsze dla niego jest rozliczenie miesięczne. Wówczas porównuje się przychód uzyskany w dany miesiącu z limitem ustalonym właśnie dla tego miesiąca.
AGNIESZKA ROSA