Resort pracy nie zamierza przygotować ustawy o zawodzie pracownika socjalnego. Zamiast pracą z podopiecznymi pracownicy socjalni wypełniają dokumenty. Zawód pracownika socjalnego nie jest doceniany mimo ważnej roli, którą pełni.
Kilkadziesiąt tysięcy pracowników socjalnych od wielu lat czeka na uchwalenie ustawy regulującej zadania i uprawnienia osób wykonujących ten zawód. Chcą mieć swój samorząd. Zwłaszcza że kolejne ustawy nakładają na takich pracowników coraz więcej obowiązków, a nie zwiększa się ich zarobków ani liczby.

Potrzebna prewencja

Zawód pracownika socjalnego jest stosunkowo młody. Pojawił się dopiero w 1990 roku, kiedy zaczęła obowiązywać pierwsza ustawa o pomocy społecznej. Jego podstawowym zadaniem powinna być praca socjalna z rodzinami niezaradnymi życiowo i przeżywającymi problemy. Takie osoby mają więc np. przeciwdziałać patologiom w rodzinie, chronić najsłabszych, zapobiegać sytuacjom kryzysowym, które czasami prowadzą do dramatycznych konsekwencji.
Marek Rymsza z Instytutu Spraw Publicznych zwraca jednak uwagę, że pracownicy socjalni przeprowadzają wywiady środowiskowe nie po to, aby lepiej poznać rodzinę, ale aby mieć podstawę do wydania decyzji o przyznaniu pomocy materialnej. W konsekwencji działania ośrodków pomocy społecznej często sprowadzają się do wypłaty zasiłków.
– Praca socjalna jest wielkim nieobecnym systemu pomocy społecznej – mówi Marek Rymsza.
Agata Bednarz, kierownik działu pomocy środowiskowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach, dodaje, że samo wypełnienie wielostronicowego druku wywiadu środowiskowego zajmuje wiele czasu, a oprócz tego do pracownika trafiają wszystkie wymagane przez przepisy zaświadczenia, które trzeba potem sprawdzić.
– Pracownik socjalny w ogóle nie powinien zajmować się przyznawaniem pomocy finansowej, ale wspieraniem rodzin z problemami – uważa Agata Bednarz.



6 tys. podopiecznych

Problemem jest też nadmierne obciążenie pracowników socjalnych. Wynika to z nieprzestrzegania przez gminy tzw. wskaźnika zatrudnienia. Mimo iż przepisy mówią, że jeden pracownik socjalny może przypadać na 2 tys. mieszkańców, część gmin nie przestrzega tego wymogu.
– Znamy takie przypadki, gdzie jeden pracownik przypada nawet na 6 tys. osób. Żaden pracownik socjalny nie będzie w stanie skutecznie pomóc tak dużej liczbie środowisk – mówi Ryszard Majer, wiceprzewodniczący Rady Pomocy Społecznej działającej przy Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Gminy nie zatrudniają większej liczby pracowników ze względów finansowych. Ponadto jeśli tworzone są nowe etaty zwykle przyjmowane są osoby do obsługi świadczeń rodzinnych lub Funduszu Alimentacyjnego. Gminy przerzucają bowiem na ośrodki pomocy społecznej realizację tych zadań.
Problemem jest też społeczny odbiór pracownika socjalnego. Zawód ten nie cieszy się dużym prestiżem.
– Nasza praca jest postrzegana jako opieka, a nie pomoc społeczna. Tymczasem pracownicy socjalni mogą pomagać tylko w zakresie własnych uprawnień. Żadnej osoby nie możemy zmusić do współpracy, nie możemy też wkroczyć do rodziny, jeżeli nie mamy od innych osób, np. nauczyciela, informacji, że coś złego dzieje się w rodzinie – mówi Maria Parafiniuk, dyrektor MOPS w Białej Podlaskiej.

Własny samorząd

Pracownicy socjalni cały czas czekają też na ustawę o swoim zawodzie. Prace nad nią trwają od 2002 roku. Jeden projekt przygotowany w 2005 roku trafił do Sejmu, ale prace nad nim przerwało skrócenie jego kadencji. Dwa lata później prace nad projektem przerwane zostały w trakcie konsultacji społecznych. Resort pracy odpowiedział nam, że na razie rząd nie przygotuje projektu ustawy w tej sprawie. Obywatelski projekt ustawy przygotowują natomiast sami pracownicy socjalni.
Zadaniem ekspertów ustawa powinna określać szczegółowo standard zawodu pracownika socjalnego, jego główne obowiązki, stopnie specjalizacji i awansu zawodowego. Pracownicy chcą też stworzenia swojego samorządu pracowniczego, który m.in. będzie prowadził rejestr pracowników socjalnych.
– To środowisko potrzebuje ustawy. Nie chodzi jednak o stworzenie kolejnej korporacji, która będzie rządziła się swoim prawem, ale przedstawicielstwa, które będzie reprezentować pracowników socjalnych – mówi Ryszard Majer.
Izabela Synoradzka, przewodnicząca Samorządowego Stowarzyszenia Ośrodków Pomocy Społecznej, dodaje, że obecnie zmiany w prawie z zakresu pomocy społecznej są konsultowane tylko z samorządami.
– Przedstawicielstwo mogłoby też wypracować kodeks etyki zawodowej i procedury postępowania w przypadku ewentualnych zaniedbań popełnianych przez pracownika socjalnego – mówi Izabela Synoradzka.



Za niskie zarobki

Część pracowników socjalnych chciałaby też uregulować ustawą sposób ich wynagradzania. Obecnie podlegają tym samym przepisom co pracownicy samorządowi. Ich zarobki są jednak często niższe niż pozostałych samorządowców.
– W małych ośrodkach średnia pensja wynosi ok. 1,5 tys. zł brutto. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie jest realne zapisanie w ustawie konkretnej wysokości wynagrodzenia, ale po to będzie samorząd, żeby mógł upominać się o to środowisko – mówi Ryszard Majer.
Eksperci wskazują, że może to powodować, że do zawodu nie trafiają osoby rzeczywiście chcące zająć się pracą socjalną. Agata Bednarz uważa jednak, że większość pracowników chętnie podnosi swoje kwalifikacje, dokształca się i uczestniczy w kursach specjalizacyjnych, żeby lepiej pomagać rodzinom wymagającym wsparcia. Nie są natomiast doceniani finansowo.
– Żadna ustawa ze swojej mocy nie wzmocni jednak prestiżu pracownika, ani nie spowoduje, że lepiej będzie mu się pracowało. Muszą za tym iść zmiany w systemie pomocy społecznej i nastawienie samorządów, które nie doceniają pracowników socjalnych – mówi Izabela Synoradzka.
Prawa i obowiązki pracownika socjalnego
Pracownikiem socjalnym może być osoba, która ukończyła:
● kolegium pracowników służb społecznych,
● studia wyższe na kierunku praca socjalna,
● inne studia przygotowujące do zawodu pracownika socjalnego, m.in. pedagogika specjalna, polityka społeczna, psychologia, socjologia.
Główne zadania pracownika socjalnego:
● pomoc osobom lub rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej m.in. przez poradnictwo, udzielanie informacji, aktywizację zawodową, wspieranie w samodzielnym rozwiązywaniu problemów, interwencja kryzysowa,
● przeprowadzanie wywiadu środowiskowego, który jest podstawą przyznania świadczeń z pomocy społecznej.
Pracownikowi socjalnemu przysługuje:
● dodatkowy urlop wypoczynkowy – 10 dni, jeżeli pracuje nieprzerwanie 5 lat, jest zatrudniony w ośrodku pomocy społecznej lub powiatowym centrum pomocy rodzinie i jego zadaniem jest praca socjalna,
● dodatek do pensji – 250 zł, jeżeli świadczy pracę socjalną w terenie i jest zatrudniony w samorządowej jednostce pomocy społecznej,
● zwrot kosztów szkolenia w zakresie specjalizacji zawodowej – do 50 proc. wydatków,
● ochrona prawna przewidziana dla funkcjonariusza publicznego,
● zwrot kosztów przejazdu z miejsca pracy do miejsca wykonywania pracy. b.r.
17,3 tys. pracowników socjalnych jest zatrudnionych w ośrodkach pomocy społecznej
3,8 mln osób korzysta z pomocy społecznej
2 tys. zł brutto wynoszą średnie zarobki pracownika socjalnego