Przedsiębiorcy mogą nie być zainteresowani dofinansowaniem z Funduszu Pracy szkoleń i studiów podyplomowych pracowników. Na pieniądze na ten cel mogą czekać aż dwa lata.
Firmy, które są przejściowo w trudniej sytuacji gospodarczej, mogą otrzymać z Funduszu Pracy pieniądze na pokrycie części wydatków na szkolenia i studia podyplomowe pracowników. Mają takie prawo od 22 sierpnia. Tak reguluje tę kwestie tzw. ustawa antykryzysowa. Problem polega na tym, że zgodnie rozporządzeniem ministra pracy i polityki społecznej z 24 sierpnia 2009 r. (Dz.U. nr 136, poz. 1119) pieniądze na dofinansowanie wynikające z zawartych umów – za okres do 31 grudnia 2011 r. – mogą być przekazane do 31 stycznia 2012 r. Firma, której pracownik będzie się szkolił lub rozpocznie studia podyplomowe, może więc poczekać na pieniądze ponad dwa lata.
– Środki, według zapewnień Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, mają być uruchamiane na podstawie wniosków urzędów pracy w terminie możliwie natychmiastowym – mówi Iwona Trzcińska kierowniczka Działu Rynku Pracy Urząd Pracy m.st. Warszawy.
Zdaniem Henryka Michałowicza z Konfederacji Pracodawców Polskich firmy nie będą zgadzały się na szkolenia i studia podyplomowe pracowników.
– Walczą o przetrwanie na rynku, nie zechcą więc z własnych środków zapłacić za szkolenie – mówi Henryk Michałowicz.
Przedsiębiorcy, którzy chcieliby szkolić pracowników, nie mogą zmusić starosty do wypłaty pieniędzy wcześniej niż określa to rozporządzenie.
– Nie ma przepisu, który by im to umożliwił – mówi Patrycja Zawirska z firmy Bartłomiej Raczkowski Kancelaria Prawa Pracy.
Dodaje, że jedyną podstawą prawną jest rozporządzenie.
Termin wypłaty dofinansowania może być jednak krótszy niż 31 stycznia 2012 r. Dlatego że szczegółowo termin wypłaty środków ma być określany w umowie między starostą a przedsiębiorcą. Firmy powinny więc w momencie jej podpisywania zadbać o to, aby był możliwie krótki.
– Firma może domagać się od starosty zapłaty dofinansowania, jeśli nie zostało ono wypłacone w terminie określonym w umowie – mówi Agnieszka Lechman-Filipiak partner i radca prawny w kancelarii prawnej DLA Piper.
Na wniosek przedsiębiorcy, który utworzył fundusz szkoleniowy, starosta będzie mógł dofinansować z Funduszu Pracy koszty szkolenia (maksymalnie przez sześć miesięcy) lub studiów podyplomowych jego pracowników (maksymalnie przez rok). Fundusz Pracy opłaci do 80 proc. wydatków poniesionych przez firmę na ten cel. Dofinansowanie nie może jednak przekroczyć 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale.
O dofinansowanie mogą ubiegać się tylko ci przedsiębiorcy, którzy z powodu kryzysu znaleźli się w przejściowych trudnościach finansowych. Między innymi w ciągu trzech kolejnych miesięcy po 1 lipca 2008 r. odnotowały co najmniej 25-proc. spadek sprzedaży towarów lub usług.