Pracodawcy nie zgadzają się na obciążanie ich obowiązkiem pokrywania kosztów badań cytologicznych i mammograficznych, jakie miałyby wykonywać kobiety podejmujące pracę.
– Dzisiaj kierownictwo resortu zdrowia zajmie się projektem rozporządzenia w sprawie wprowadzenia obowiązkowych badań mammograficznych i cytologicznych dla kobiet – mówi Piotr Olechno, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Dodaje, że zapadnie też ostateczna decyzja co do sposobu finansowania tych badań. Pierwotnie resort zdrowia proponował, aby obowiązek wykonywania badań cytologicznych i mammograficznych przez kobiety rozpoczynające pracę lub już zatrudnione był wpisany do kodeksu pracy, a za ich wykonywanie płacił NFZ ze środków uzyskiwanych z budżetu. Jednak zdaniem Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej, nie jest to możliwe, bo nie kodeks, lecz rozporządzenie określa wykaz badań pracowniczych. Na nasze pytanie, kto będzie odpowiedzialny za opłacenie dodatkowych badań, rzecznik MZ nie odpowiedział.
Pracodawcy jednak już teraz sprzeciwiają się, aby to na nich spadł ten obowiązek.
– To jest rządowa propozycja, więc to budżet powinien finansować wykonywanie tych badań przez kobiety – uważa Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Center Club (BCC).
Podobnie uważają inne organizacje pracodawców. Zbigniew Żurek dodaje, że o ile zwiększanie roli profilaktyki wśród kobiet jest bardzo ważne, o tyle rząd zapomina, że obowiązek poddawania się pewnym badaniom przez pracowników jest powiązany z rodzajem wykonywanej pracy.
– Pracownicy przechodzą badania wstępne, a także okresowe, aby sprawdzić, czy ich stan zdrowia pozwala im wykonywać określone czynności zawodowe. Dlatego też badania np. cytologiczne już teraz przechodzą wybrane pracownice – mówi Zbigniew Żurek.
Dodatkowo okazuje się, że obowiązek wykonywania badań mammograficznych i cytologicznych nie objąłby wszystkich kobiet. Wykluczone z niego byłyby bowiem kobiety bezrobotne, prowadzące własną działalność gospodarczą, a także pracujące w gospodarstwach wiejskich.
– Szczególnie wśród tych ostatnich odsetek kobiet, które nie wykonują tych badań regularnie jest bardzo wysoki – mówi Piotr Bobkiewicz z mazowieckiego Ośrodka Koordynującego Wykrywanie Raka Szyjki Macicy.
Nałożenie na kobiety obowiązku wykonywania badań cytologicznych i mammograficznych może również w efekcie doprowadzić do wydłużenia czasu oczekiwania na wykonanie tych badań lub uzyskanie wyniku. Już teraz w przypadku cytologii wynik badania jest znany dopiero po trzech tygodniach.
– Dlatego należałoby się zastanowić nad umożliwieniem wykonywania badania cytologicznego przez położne. Obecnie bowiem może to robić jedynie lekarz ginekolog – dodaje Piotr Bobkiewicz.
72 mln zł wyda w tym roku NFZ na sfinansowanie profilaktycznych badań cytologicznych i mammograficznych