Nowy prezes ZUS zostanie powołany na stanowisko nie wcześniej niż 23 września. Do tego czasu nie będzie żadnych problemów z bieżącą działalnością ZUS, ani opóźnień w wypłatach świadczeń - powiedziała w środę PAP minister pracy Jolanta Fedak.

"Termin 23 września to, zgodnie z obowiązującymi procedurami, pierwsza możliwa data powołania nowego prezesa ZUS. Przyspieszenie tych procedur nie jest możliwe" - dodała Fedak.

Jak powiedziała, wynika to z ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Ustawa ta przewiduje 10-dniowy termin na zgłaszanie kandydatów na stanowisko prezesa ZUS. Jeżeli konkurs na to stanowisko zostanie ogłoszony w środę, jak zapowiada minister pracy, to - wyłączając soboty i niedziele - 10 dni minie właśnie 23 września.

"Oznacza to, przy maksymalnym przyspieszeniu obowiązujących procedur, że komisja może wybrać nowego szefa ZUS dopiero 23 września, nawet gdyby zebrała się natychmiast i jeszcze tego samego dnia podjęła decyzję" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa resortu pracy Bożena Diaby.

Minister Fedak zapewniła, że "nie widzi do czasu wyboru nowego prezesa żadnych zagrożeń, nie ma zagrożeń jeśli chodzi o wypłaty świadczeń".

W środę poinformowano, że p.o. prezesa ZUS zostanie Elżbieta Łopacińska z zarządu ZUS. "Działalność ZUS będzie prowadzona na bieżąco. Rada nadzorcza ZUS wykonuje wszystkie swoje funkcje bez zmian. Poza tym osobą pełniącą od dziś funkcję prezesa jest obecny członek zarządu zajmujący się świadczeniami. Pani Elżbieta Łopacińska jest osobą kompetentną, która nie będzie musiała dopiero poznawać swoich obowiązków" - zapewniła Fedak.