Odpady medyczne będzie można unieszkodliwić przez sterylizację, ale następnie muszą zostać spalone.

Podkomisja sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa zadecydowała wczoraj, że odpady medyczne poddane sterylizacji nie trafią na wysypiska czy do odzysku, ale do spalenia.

Zmiana wprowadzona wczoraj przez posłów do rządowego projektu nowelizacji ustawy o odpadach oznacza, że alternatywne metody unieszkodliwiania śmieci pochodzących ze szpitali pozostaną tylko na papierze. Rządowy projekt dopuszczał bowiem alternatywne metody unieszkodliwiania odpadów medycznych. Oznaczałoby to, że rękawiczki, czy jednorazowa pościel zostałaby poddana sterylizacji lub unieszkodliwione mikrofalami. Następnie takie odpady traktowane by były jak zwykłe śmieci., co jest tańsze od spalania.Obecnie prawo dopuszcza jedynie spalanie odpadów medycznych.

Okazuje się, że koszt takiego postępowania z tymi śmieciami jest wysoki. Dlatego Ministerstwo Środowiska, które przygotowało projekt nowelizacji, chciało dopuścić inne sposoby postępowania ze zużytymi opatrunkami czy rękawiczkami, aby obniżyć wydatki szpitali. - Sytuacja, jaką mamy w tej chwili podnosi koszty funkcjonowania zakładów opieki zdrowotnej. Tym samym składki pacjentów zamiast na leczenie trafiają na spalanie odpadów. Koszty z tym związane mogą wynieść nawet 30 zł za spalenie jednego kilograma odpadów medycznych – mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Tymczasem koszt unieszkodliwienia takiego odpadu metodami alternatywnymi wynosi od trzech do czterech złotych za kilogram. Dochodzi jeszcze tylko koszt wywozu odpadów, jak w przypadku zwykłych śmieci. Wczorajsza decyzja posłów oznacza, że nawet unieszkodliwione przez sterylizację odpady w dalszym ciągu nie będą traktowane jako odpady komunalne. Zdaniem niektórych ekspertów, gdyby do tego doszło, to łamane by były inne przepisy

- Na dzień dzisiejszy dopuszczenie alternatywnych metod unieszkodliwianie odpadów medycznych oznaczałoby przyzwolenie na łamanie prawa – mówi dr Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej. Tłumaczy, że sterylizacja odpadów medycznych eliminuje właściwości zakaźne. W dalszym ciągu pozostaje jednak odpad, z którym coś trzeba zrobić. - Zgodnie z prawem nie można tych odpadów składować.

Nie można ich też poddać procesom odzysku – mówi dr Wielgosiński. Uważa on, że taka nowelizacja mogłaby nastąpić dopiero wtedy, gdy w Polsce powstanie dużo spalarni odpadów komunalnych, do których mogłyby trafiać poddane sterylizacji bandaże czy rękawice. Wówczas wszystko odbywałoby się zgodnie z prawem. Odpady medyczne są obecnie spalane w specjalnie do tego przeznaczonych spalarniach. Natomiast w Polsce jest jak na razie jedna spalarnia odpadów komunalnych. Kolejne mają dopiero powstać.