Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że nie sądzi, by PO odrzuciła projekt reformy KRUS przygotowany przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Wicepremier dodał, że projekt spełnia jego oczekiwania. Pawlak nie słyszał, by projekt był krytykowany w PSL.

"Nie sądzę, żeby PO odrzuciła ten projekt, bo zostało to uzgodnione na spotkaniu z panem premierem, że w tej wersji, która dotyczy dwóch podstawowych elementów związanych z dużymi powierzchniami i z osobami, które dodatkowo podejmują pracę, taki projekt będzie realizowany, więc nie będę się odnosił do plotek czy informacji niesprawdzonych" - powiedział wicepremier dziennikarzom w Krakowie.

Pytany przez PAP, czy przygotowany przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego projekt spełnia jego oczekiwania, Pawlak odpowiedział: "Tak, bo ten projekt powinien być pół roku temu uchwalony i nie rozumiem, dlaczego jest tak długo przetrzymywany w biurokracji, nie staje na obradach Rady Ministrów".

Na uwagę, że m.in. Eugeniusz Kłopotek z PSL negatywnie wyrażał się o projekcie, wicepremier stwierdził: "nie słyszałem tego".

Pawlak uczestniczył w środę w Krakowie w obradach 21. Światowego Kongresu Górniczego

Według środowej "Gazety Wyborczej", minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL) przygotował głośno zapowiadany projekt reformy KRUS. Dzisiaj i biedni, i bogaci rolnicy płacą bardzo niskie składki, państwo dotuje rolnicze renty i emerytury w ponad 92 proc. W przyszłym roku dołoży do nich 16,4 mld zł, o 1,5 mld więcej niż w tym.

Zdaniem "GW", projekt konserwuje przywileje rolników, których gospodarstwa nie przekraczają 50 ha, np. lidera Samoobrony. Andrzej Lepper nadal będzie płacił na składki emerytalno-rentowe 64 zł miesięcznie. Pozostali, zaledwie 10 tys. osób, mieliby zapłacić tylko nieco więcej niż dziś - od 140 do 370 zł, w zależności od wielkości gospodarstwa. Bez związku z dochodami, jakie osiągają.

Według uzyskanych informacji, rząd miał przyjąć projekt we wtorek; po publikacji gazety, niespodziewanie wypadł on jednak z porządku obrad - czytamy w środowej "GW".