Od początku roku ZUS przyznał nieco ponad 200 emerytur pomostowych. Tylko dwóch nauczycieli złożyło wnioski o świadczenia kompensacyjne. Eksperci chwalą nowe rozwiązania zachęcające do dłuższej pracy.
Rząd zakładał, że w 2009 roku prawo do emerytur pomostowych nabędzie 5,5 tys. osób. Tymczasem, jak wynika z przygotowanych dla nas przez ZUS danych, prawo do nich zyskało do tej pory 210 osób. Także nauczyciele nie są zainteresowani otrzymaniem świadczeń kompensacyjnych, o które można ubiegać się w tym roku. Do tej pory tylko dwóch nauczycieli zdecydowało się na złożenie wniosków o ich przyznanie.
Związkowcy przekonują, że brak zainteresowania nowymi świadczeniami wynika z ich wysokości. Jest to też efekt ubiegłorocznej ucieczki na emerytury bardzo dużej liczby osób, które skorzystały z wygasających w tym roku rozwiązań. Profesor Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej, zauważa, że brak zainteresowania wcześniejszym przechodzeniem ma emeryturę to dowód na powodzenie reformy.

Ucieczka na emeryturę

– Nie dziwi mnie niewielkie zainteresowanie emeryturami pomostowymi i świadczeniami kompensacyjnymi. Pod koniec ubiegłego roku osoby mające prawo do przejścia na wcześniejsze emerytury skorzystały z tego. Masowe korzystanie z posiadanych uprawnień wynikało m.in. z obawy przed utratą pracy – mówi Joanna Staręga-Piasek, dyrektor Instytutu Rozwoju Służb Społecznych.
Z danych ZUS wynika, że w 2008 roku na emerytury odeszło 340 tys. osób. W I kwartale tego roku 87 tys. osób, a w II kwartale – 69,2 tys. osób. Także w ubiegłym padł rekord liczby wniosków o emerytury. W IV kwartale 2008 r. było ich 160 tys., ale w I kwartale tego roku 82,3 tys., a w II – 67,3 tys.
Eksperci wyjaśniają, że część osób nadal będzie składać wnioski o przyznanie wcześniejszej emerytury na podstawie art. 184 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.).
– Osoby te w dniu startu reformy emerytalnej musiały posiadać odpowiedni ogólny staż pracy i lata pracy w szczególnych warunkach. Teraz czekają na osiągnięcie wieku uprawniającego do wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej – mówi Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej.
W skrajnych przypadkach na wcześniejsze emerytury ostatnie osoby będą mogły przejść nawet po 2015 roku. Jednak one muszą się liczyć z tym, że tylko do 2013 roku ich świadczenia będą wypłacane po części na starych, a po części na nowych zasadach.



Nauczyciele poczekają

– Dotychczas do ZUS zostały złożone dwa wnioski o świadczenia kompensacyjne dla nauczycieli. Nauczyciele będą mogli przechodzić na wcześniejsze emerytury do 2032 roku – wyjaśnia Grażyna Janaszek z Departamentu Świadczeń Emerytalno-Rentowych Centrali ZUS.
Związki zawodowe przypominają, że od początku było wiadomo, iż nauczyciele nie będą chcieli przechodzić na świadczenia liczone na podstawie kapitału emerytalnego zgromadzonego w ZUS (są liczone tak jak emerytury pomostowe).
– Z nowych świadczeń skorzystają wyłącznie nauczyciele, którzy pod koniec ubiegłego roku nie mogli przejść na wcześniejszą emeryturę na podstawie art. 88 Karty Nauczyciela – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Jego zdaniem będą to osoby, które ze względu na stan zdrowia nie będą mogły już dalej pracować lub stracą pracę na przykład z powodu likwidacji szkoły.
– Gdyby nie było świadczeń kompensacyjnych, to zwalniani nauczyciele musieliby korzystać ze wsparcia opieki społecznej lub przejść na tzw. kuroniówkę – dodaje Sławomir Broniarz.
Według niego także w przyszłości nie będzie zbyt wielu chętnych do korzystania ze świadczeń kompensacyjnych ze względu na ich wysokość. Podkreśla, że pensje nauczycielskie zawsze były niskie, więc także świadczenia kompensacyjne ustalane na podstawie zgromadzonego kapitału będą niewysokie.
– Jedynym sposobem zwiększenia wysokości świadczenia jest dłuższa praca. Nauczyciele potrafią liczyć, więc będą pracować do czasu, aż zdrowie będzie im na to pozwalać – dodaje Sławomir Broniarz.
Według Krzysztofa Patera osoby, które stracą zdrowie lub zapadną na chorobę zawodową, będą starać się o renty z tytułu niezdolności do pracy.
– Otrzymanie takiego świadczenia nie jest proste, ale jego wysokość jest ustalana według starych zasad, co jest bardziej korzystne. Z tego też powodu w przyszłości należy się liczyć ze wzrostem liczby wniosków o renty osób mających prawo do emerytury pomostowej – dodaje Krzysztof Pater.



Realizacja reformy

Z danych ZUS wynika, że przeciętna wysokość emerytury pomostowej wypłaconej w lipcu wyniosła 1954,05 zł.
– Obecnie o emerytury pomostowe występują wyłącznie osoby dobrze zarabiające, legitymujące się długim stażem pracy. W przyszłości proporcje te się zmienią – ocenia Krzysztof Pater.
Eksperci zwracają uwagę, że w ciągu najbliższych lat o te świadczenia będą występować wyłącznie osoby niemogące wykonywać pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, których nie przyjmą inni pracodawcy obawiający się długich zwolnień lekarskich.
– Reforma miała ograniczyć przechodzenie na wcześnie emerytury. Założyliśmy, że prawo do emerytur pomostowych może mieć około 270 tys. osób, ale nie wszyscy muszą z nich skorzystać. Obecnie już widać, że dzięki nowym rozwiązaniom pracownicy będą dłużej pracować, w zamian otrzymując wyższe emerytury – mówi prof. Marek Góra.
Jednocześnie zwraca uwagę, że obecnie mamy do czynienia z okresem przejściowym, po wygaszeniu przywilejów ze starego systemu, który powinien się zakończyć za trzy lub pięć lat.
– Możemy się jednak cieszyć, że przynajmniej część osób mających prawo do wcześniejszych emerytur wciąż jest aktywna zawodowo – dodaje prof. Marek Góra.
270 tys. osób może skorzystać z emerytur pomostowych