Rodzice niepełnosprawnych dzieci z całej Polski planują w środę pikietę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko wadliwemu - ich zdaniem - systemowi świadczeń wypłacanych przez państwo dla osób zajmujących się chorymi dziećmi.

Niektórzy z nich przyjadą wraz z dziećmi, inni - wybiorą się sami, ale zabiorą ze sobą puste wózki inwalidzkie ze zdjęciami dzieci. Poinformował o tym w poniedziałek jeden z organizatorów pikiety, Henryk Szczepański z Puław, ojciec dwóch chorych synów.

Na pikietę wybiera się ok. 200 osób z całej Polski. Rodzice chcą wręczyć premierowi petycję zawierającą m.in. propozycję zmian w systemie zasiłków.

Rodzice domagają się m.in. podwyższenia kwoty świadczenia i zasiłku pielęgnacyjnego, zniesienia progu dochodowego uprawniającego do otrzymywania świadczenia pielęgnacyjnego i zlikwidowania wymogu całkowitej rezygnacji z pracy przez osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne.

Obecnie zasiłek pielęgnacyjny wynosi 153 zł, a świadczenie pielęgnacyjne przysługujące, gdy rodzic nie pracuje - 420 zł (od listopada 520 zł). Świadczenie to mogą otrzymać rodziny, w których dochód na jednego członka nie przekracza 583 zł.

Idea zorganizowania pikiety zrodziła się na internetowym forum "Razem możemy więcej", zrzeszającym rodziców niepełnosprawnych dzieci z całej Polski. Według Szczepańskiego na forum zarejestrowanych jest 1700 osób.

Jak powiedział PAP Sławomir Kunowski z Radomia, ojciec 21-letniego Jędrka, cierpiącego na porażenie mózgowe, uposażenie dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów jest bardzo niskie. "Kwoty te uniemożliwiają godne życie i pokrycie kosztów rehabilitacji czy zaopatrzenia ortopedycznego" - zaznaczył Kunowski.

Kunowski przypomniał, że latem użytkownicy forum przeprowadzili akcję pod hasłem "Pocztówka do ministra". "W ramach akcji niepełnosprawne dzieci wysłały kartki do premiera i szefów kilku ministerialnych resortów z podziękowaniem za wakacje spędzone w domu, w związku z trudną sytuacją finansową rodziców" - powiedział.