Jesienią 25 proc. zwolnień lekarskich jest wystawianych chorującym na grypę. Coraz więcej pracodawców namawia pracowników na bezpłatne szczepienia.
Od 1 października do 30 kwietnia następnego roku (tzw. sezon epidemiczny) na grypę choruje w Polsce od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów osób. Coraz więcej pracodawców decyduje się na szczepienia pracownicze. Najczęściej szczepienia przeprowadzane są na przełomie września i października. Jak podkreślają eksperci i lekarze, szczepionka przeciw grypie jest jedynym sposobem na ochronienie się przed infekcją. Jeżeli jednak na grypę zachorujemy, to choroba najczęściej ma dużo łagodniejszy przebieg.
– Od trzech lat regularnie proponuję pracownikom możliwość zaszczepienia się przeciw grypie. Średnio korzysta z nich 50 proc. załogi – mówi Andrzej Halkiewicz, szef firmy odzieżowej Kresz w Lublinie.
Pracodawcy nie mogą zobowiązywać pracowników do szczepień profilaktycznych.
– Wśród klientów udaje się zachęcić do szczepienia nawet 25 proc. pacjentów. Dla porównania w Polsce wykonuje je około 8 proc. społeczeństwa – mówi Grzegorz Juszczyk, kierownik działu profilaktyki departamentu medycznego Lux Med.
Pracodawcy mogą zachęcać do wykonywania szczepień.
– W standardowych abonamentach sprzedawanych firmom, we wszystkich pakietach, oprócz podstawowego, są ujęte szczepienia przeciw grypie. Bardzo rzadko zdarza się, że pracodawcy proszą o usunięcie szczepień z posiadanych pakietów – informuje Anna Wasilewska, kierownik działu obsługi klienta korporacyjnego Centrum Medycznego Enel-Med.
Dzięki pakietom medycznym pracownik nie ponosi bezpośrednio kosztu szczepienia. Poza tym są one najczęściej wykonywane w miejscu pracy pracowników.
– Koszt ich wykonania wynosi od 26 do 40 zł, w zależności od liczby osób jednorazowo szczepionych – dodaje Anna Wasilewska.
Szczepienia są wciąż najskuteczniejszym sposobem ochrony zarówno przed grypą, jak i jej powikłaniami. Pracodawcy wolą szczepić pracowników, niż dopuścić do absencji. W przypadku epidemii koszty dla pracodawcy są ogromne.