Resort rozwoju regionalnego odmawia przedsiębiorcom z listy rezerwowej PARP, którzy nie otrzymali unijnych dotacji, prawa do odwoływania się od decyzji odmownej.
Firmom, które ubiegały się w marcowym konkursie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) o dotacje na szkolenia, ale z powodu braku środków ich nie otrzymały i są na liście rezerwowej, nie przysługuje prawo do odwołań. Ich sytuacji nie zmieniła najnowsza nowelizacja zasad wyboru projektów w zakresie procedury odwoławczej w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki, którą Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR) ogłosiło 24 sierpnia. Przyznaje ona przedsiębiorcom, których projekty konkursowe zostały wysoko ocenione, lecz znalazły się minimalnie poniżej premiowanego progu punktowego, prawo do skorzystania z procedury odwoławczej. Nowe zasady będą jednak obowiązywały dopiero w konkursach ogłaszanych po 15 września 2009 r.

Lista rezerwowa

Kilka firm z listy rezerwowej PARP zapowiada, że odwołają się do Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ PARP nie chce uwzględnić ich protestów. Przedsiębiorcy powołują się na zapis art. 30b ust. 2 ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, który stanowi, że system realizacji programu operacyjnego musi uwzględniać co najmniej jeden środek odwoławczy przysługujący wnioskodawcy w trakcie ubiegania się o dofinansowanie.
– MRR odmawia prawa do odwołań dla firm z listy rezerwowej na podstawie wytycznych, czyli dokumentu, który nie stanowi prawa powszechnie obowiązującego. Wytyczne były niezgodne z ustawą, co przyznało MRR, zmieniając je – mówi Magdalena Burnat-Mikosz, partner w firmie Deloitte Doradztwo Podatkowe.
Jej zdaniem nie można odmówić prawa do odwołania firmom, które składały wnioski, kiedy obowiązywały stare wytyczne, ponieważ podstawą do wniesienia odwołania jest ustawa wiążąca dla MRR, PARP i przedsiębiorców.



Skarga do rzecznika

Do RPO nie wpłynęła jeszcze żadna petycja od przedsiębiorców.
– Jeżeli takie skargi zaczną napływać, z pewnością zostaną one zbadane. Rzecznik powołał zespół ekspercki ds. funduszy unijnych, gdzie wszelkie kwestie i problemy dotyczące środków unijnych są przedstawiane i badane – zapewnia Katarzyna Łakoma z Biura RPO.
Z zarzutami przedsiębiorców nie zgadza się Monika Karwat-Bury, rzeczniczka PARP, która podkreśla, że agencja musi działać zgodnie z obowiązującą jeszcze do połowy września procedurą.
– Po uwzględnieniu protestów firm, którym takie prawo obecnie nie przysługuje, inne firmy, które mogą się odwoływać, zaskarżyłyby nasze postępowanie jako działanie niezgodne z ustawą oraz z wytycznymi konkursowymi i zasadami dokonywania wyboru projektów w ramach PO KL – podkreśla Monika Karwat-Bury.
Dodaje, że przejście procedury odwoławczej nie gwarantuje dofinansowania. Trzeba uzyskać co najmniej tyle samo punktów co instytucja, która jako ostatnia uzyskała dofinansowanie.

Kolejne negocjacje

Przedsiębiorcy z listy rezerwowej muszą poczekać do drugiej połowy września, kiedy zakończą się negocjacje i podpisywanie umów z firmami, które w tegorocznym konkursie PARP otrzymały dotacje. Wtedy będzie znana skala oszczędności oraz wielkość budżetu, który byłby potrzebny do sfinansowania projektów z listy rezerwowej.