Przedstawiciele związków zawodowych sprawdzą, ile w szpitalach zarabiają lekarze specjaliści. Jeżeli okaże się, że mniej niż ich koledzy bez specjalizacji, to będą protestować.
A ja bardzo proszę o informację o ogólnych dochodach lekarzy (wliczając w to dodatki, dyżury oraz prywatną praktykę). Wyjdzie, że lekarze są najlepiej zarabiającą grupą zawodową... Skądinąd mi wiadomo, że w jednym z dużych miast peilęgniarka oddziałowa w szpitalu z dodatkami zarabia ponad 12.000 zł brutto tylko w tym jednym miejscu pracy. To ile zarabia tam faktycznie lekarz ?
A kto to specjalista akademicki ?- praktyka i odpowiedzialność to się liczy. Nie sztuka wykładać, sztuka wziąć się do roboty i odpowiadać przed własnym sumieniem i ludźmi. Tyle lat nauki , wyrzeczeń i każdy sobie może "gębę" - przepraszam , tobą wytrzeć. Naczytają się ludzie o różnych aferach nie zawsze prawdziwych. A przecież każdy jest omylny a i tak to nie lekarze decydują kto ma "zejść" a kto zostać na tym padole. Tak naprawdę to nie jest lekki kawałek chleba. Uważam, że wszystkim "medykom" się należy ale moim zdaniem najwięcej tym , którzy są na pierwszej linii frontu.Nawrt Ci co się dopiero uczą - rezydenci , bo to oni w przyszłości będą odpowiadać przed własnym sumieniem i nami.
Wg logiki rządzących specjalista nie jest wart tyle, co rezydent. To jest przecież spójne z pomysłem pt. "nauczyciel kontraktowy na wicedyrektora szkoły". Że tak powiem - 'po linii'. Skąd my to znamy?
Różnica między dochodami rezydentów i lekarzy specjalistów wynika z tego ,że rezydenci nie są niczym (rodzinnie ania zawodowo) związania z Polską i mogą wyjechać. Specjaliści zaś nie wyjadą tak szybko z kraju. co najwyżej za 10 lat nie bądzie wogóle specjalistów . Ale to nie jest problem aktualnej ekipy.
Tylko prywatyzacja, obecnie najlepiej zarabiającą grupą zawodową są konowały, co nie ma się nijak do wyników ich działalności w kategoriach ekonomicznych i fachowych. Szkolenie za państwowe, o robota prywatna, do tego parasol ochronny też państwowy.
Place lekarzy specjalistow powinny byc determinowane popytem na uslugi medyczne i konkurencja / w cenach za uslugi/ miedzy lekarzami, szpitalami.
Dlatego w naszym kraju trzeba zmienic system rozliczeniowy za uslugi medyczne. Pacjent placi 100% za usluge na poziomie ambulatoryjnym , ubezpieczalnia zwraca pacjentowi czesc kosztow. Na poziomie szpitalnym pacjent dostaje rachunek, z czego czesc finansuje ubezpieczalnia, czesc pacjent.
Dobrzy specjalisci beda b. dobrze zarabiac. Wybor specjalisty, wybor szpitala bedzie nalezal do pacjenta, a nie bedzie zalezal od kontraktow, ktore nie pokrywaja potrzeb spoleczenstwa.
Naklady na sluzbe zdrowia powinny wynosic minimum 10 % PKB.
Dla rzadow panstwa sa wazniejsze wojny w roznych czesciach swiata niz zdrowie obywateli.
Mnie nie interesuja dochody lekarza. Mnie interesuje dostepnosc do lekarzy specjalistow i leczenia szpitalnego w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Ubezpieczenie zdrowotne nie zapewnia mi tego. Ja place skladke, a korzystam tylko i wylacznie z wizyt prywatnych.
Uwazam, ze skladka zdrowotna powinna byc dwukrotnie wyzsza i odpisywana w calosci od podatku.
Zdaje sobie sprawe, ze nasze neoliberalne rzady stosujace zasade "taniego panstwa", preferuja wyraznie zasady amerykanskiego systemu zdrowotnego, w ktorym nawet 17% PKB przeznaczone na zdrowie nie rozwiazuje wlasciwie problemow zdrowotnych spoleczenstwa USA.
Na pierwszym miejscu należy postawić UMIEJĘTNOŚCI, KWALIFIKACJE, POZIOM WIEDZY MEDYCZNEJ - bo są one bardzo niskie /z wyjątkami/ u naszych lekarzy.
Dlatego w kraju tak kwitnie;
- ziołolecznictwo;
- szeptuchy;
- znachorzy;
- odprawianie czarów;
- wypędzanie diabła z człowieka - egzorcyzmy /na jednym z uniwersytetów trwały 2 dni/.
JEST TO ZASŁUGĄ ZACOFANEJ MEDYCYNY, BEZNADZIEJNYCH LEKARZY.
A co my tu mamy na styku polskiej medycyny z polską oświatą? Z tymi egzorcyzmami to nie żarty. W liceum w płd-wsch Polsce religii uczy katecheta,który zrobił doktorat z egzorcyzmów.
do 1
Płace lekarzy kształtują się od 4-5 do 40 tyś i więcej. Praktycznie w większości szpitali od 90%-100% środków, które otrzymuje szpital z NFZ przeznaczone jest na wynagrodzenia. Oznacza to, że nie ma pieniędzy na diagnostykę i leczenie chorych. Dlatego należy:
1. zmniejszyć płace lekarzy - te horrendalne wynagrodzenia nijak sie mają do efektów ich pracy (masa blędów w diagnostyce, brak wiedzy - często elementarnej, )
2. rozliczać lekarzy z godzin pracy - pracują w szpitalach 3-5 godz. potem już "uciekają" na prywatkę - nie będzie wtedy tak, że lekarz pracuje na 25 etatach w tym samym czasie - por. www.gazeta.pl - 6/23/2009
3. zlikwidować dyżury - to powinna być normalna praca na zmiany tak jak pracują kolejarze, górnicy, kierowcy, policjanci itp. przecież idąc na medycynę wiedzieli, że będą pracować również w nocy i święta - ludzie nie chorują tylko od 8-16
wkurzony(2009-08-19 07:50) Zgłoś naruszenie 00
A ja bardzo proszę o informację o ogólnych dochodach lekarzy (wliczając w to dodatki, dyżury oraz prywatną praktykę). Wyjdzie, że lekarze są najlepiej zarabiającą grupą zawodową... Skądinąd mi wiadomo, że w jednym z dużych miast peilęgniarka oddziałowa w szpitalu z dodatkami zarabia ponad 12.000 zł brutto tylko w tym jednym miejscu pracy. To ile zarabia tam faktycznie lekarz ?
Odpowiedzgs(2009-08-19 07:52) Zgłoś naruszenie 00
specjalista akademicki adiunkt, dr może podumać tylko o dochodach rezydenta...
Odpowiedzkk(2009-08-19 08:35) Zgłoś naruszenie 00
A kto to specjalista akademicki ?- praktyka i odpowiedzialność to się liczy. Nie sztuka wykładać, sztuka wziąć się do roboty i odpowiadać przed własnym sumieniem i ludźmi. Tyle lat nauki , wyrzeczeń i każdy sobie może "gębę" - przepraszam , tobą wytrzeć. Naczytają się ludzie o różnych aferach nie zawsze prawdziwych. A przecież każdy jest omylny a i tak to nie lekarze decydują kto ma "zejść" a kto zostać na tym padole. Tak naprawdę to nie jest lekki kawałek chleba. Uważam, że wszystkim "medykom" się należy ale moim zdaniem najwięcej tym , którzy są na pierwszej linii frontu.Nawrt Ci co się dopiero uczą - rezydenci , bo to oni w przyszłości będą odpowiadać przed własnym sumieniem i nami.
Odpowiedzfilologini(2009-08-19 10:44) Zgłoś naruszenie 00
Wg logiki rządzących specjalista nie jest wart tyle, co rezydent. To jest przecież spójne z pomysłem pt. "nauczyciel kontraktowy na wicedyrektora szkoły". Że tak powiem - 'po linii'. Skąd my to znamy?
Odpowiedzjs(2009-08-19 11:10) Zgłoś naruszenie 00
Różnica między dochodami rezydentów i lekarzy specjalistów wynika z tego ,że rezydenci nie są niczym (rodzinnie ania zawodowo) związania z Polską i mogą wyjechać. Specjaliści zaś nie wyjadą tak szybko z kraju. co najwyżej za 10 lat nie bądzie wogóle specjalistów . Ale to nie jest problem aktualnej ekipy.
Odpowiedzwykształt(2009-08-19 11:35) Zgłoś naruszenie 00
Tylko prywatyzacja, obecnie najlepiej zarabiającą grupą zawodową są konowały, co nie ma się nijak do wyników ich działalności w kategoriach ekonomicznych i fachowych. Szkolenie za państwowe, o robota prywatna, do tego parasol ochronny też państwowy.
OdpowiedzDLACZEGO?(2009-08-19 11:36) Zgłoś naruszenie 00
Myslę,że juz dawno podobny system powinien byc na prawie...
OdpowiedzdDlaczego tylko lekarze maja zdobywac wiekszy majatek przez 11 lat z budzetowej kasy?
czy to nie powinno byc w TK??? Prawnicy maja za ciezko...z kasą.
Z punktu widzenia pacjenta(2009-08-19 11:43) Zgłoś naruszenie 00
Place lekarzy specjalistow powinny byc determinowane popytem na uslugi medyczne i konkurencja / w cenach za uslugi/ miedzy lekarzami, szpitalami.
OdpowiedzDlatego w naszym kraju trzeba zmienic system rozliczeniowy za uslugi medyczne. Pacjent placi 100% za usluge na poziomie ambulatoryjnym , ubezpieczalnia zwraca pacjentowi czesc kosztow. Na poziomie szpitalnym pacjent dostaje rachunek, z czego czesc finansuje ubezpieczalnia, czesc pacjent.
Dobrzy specjalisci beda b. dobrze zarabiac. Wybor specjalisty, wybor szpitala bedzie nalezal do pacjenta, a nie bedzie zalezal od kontraktow, ktore nie pokrywaja potrzeb spoleczenstwa.
Naklady na sluzbe zdrowia powinny wynosic minimum 10 % PKB.
Dla rzadow panstwa sa wazniejsze wojny w roznych czesciach swiata niz zdrowie obywateli.
tycik(2009-08-19 11:42) Zgłoś naruszenie 00
(Ponad) 3,8 tyś zł miesięcznie BRUTTO a nie netto!
OdpowiedzWystarczyłoby wrócić do własnego artykułu sprzed kilkunastu dni praca.gazetaprawna.pl/artykuly/336448,lekarze_rezydenci_wciaz_nie_dostali_podwyzek.html
Trochę więcej rzetelności.
cd. Z punktu widzenia pacjenta(2009-08-19 12:24) Zgłoś naruszenie 00
Mnie nie interesuja dochody lekarza. Mnie interesuje dostepnosc do lekarzy specjalistow i leczenia szpitalnego w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Ubezpieczenie zdrowotne nie zapewnia mi tego. Ja place skladke, a korzystam tylko i wylacznie z wizyt prywatnych.
OdpowiedzUwazam, ze skladka zdrowotna powinna byc dwukrotnie wyzsza i odpisywana w calosci od podatku.
Zdaje sobie sprawe, ze nasze neoliberalne rzady stosujace zasade "taniego panstwa", preferuja wyraznie zasady amerykanskiego systemu zdrowotnego, w ktorym nawet 17% PKB przeznaczone na zdrowie nie rozwiazuje wlasciwie problemow zdrowotnych spoleczenstwa USA.
Bezwstydne prostactwo.(2009-08-19 15:50) Zgłoś naruszenie 00
Na pierwszym miejscu należy postawić UMIEJĘTNOŚCI, KWALIFIKACJE, POZIOM WIEDZY MEDYCZNEJ - bo są one bardzo niskie /z wyjątkami/ u naszych lekarzy.
OdpowiedzDlatego w kraju tak kwitnie;
- ziołolecznictwo;
- szeptuchy;
- znachorzy;
- odprawianie czarów;
- wypędzanie diabła z człowieka - egzorcyzmy /na jednym z uniwersytetów trwały 2 dni/.
JEST TO ZASŁUGĄ ZACOFANEJ MEDYCYNY, BEZNADZIEJNYCH LEKARZY.
filologini(2009-08-19 16:07) Zgłoś naruszenie 00
A co my tu mamy na styku polskiej medycyny z polską oświatą? Z tymi egzorcyzmami to nie żarty. W liceum w płd-wsch Polsce religii uczy katecheta,który zrobił doktorat z egzorcyzmów.
Odpowiedzbezprawnik(2009-08-19 21:59) Zgłoś naruszenie 00
sebuś-prędzej pojadę do Szwecji! :)
Odpowiedzsaba(2009-08-19 22:14) Zgłoś naruszenie 00
do 14 jedź już dziś
Odpowiedzsaba(2009-08-19 20:42) Zgłoś naruszenie 00
do 1
OdpowiedzPłace lekarzy kształtują się od 4-5 do 40 tyś i więcej. Praktycznie w większości szpitali od 90%-100% środków, które otrzymuje szpital z NFZ przeznaczone jest na wynagrodzenia. Oznacza to, że nie ma pieniędzy na diagnostykę i leczenie chorych. Dlatego należy:
1. zmniejszyć płace lekarzy - te horrendalne wynagrodzenia nijak sie mają do efektów ich pracy (masa blędów w diagnostyce, brak wiedzy - często elementarnej, )
2. rozliczać lekarzy z godzin pracy - pracują w szpitalach 3-5 godz. potem już "uciekają" na prywatkę - nie będzie wtedy tak, że lekarz pracuje na 25 etatach w tym samym czasie - por. www.gazeta.pl - 6/23/2009
3. zlikwidować dyżury - to powinna być normalna praca na zmiany tak jak pracują kolejarze, górnicy, kierowcy, policjanci itp. przecież idąc na medycynę wiedzieli, że będą pracować również w nocy i święta - ludzie nie chorują tylko od 8-16