"Chodzi o akcję powszechną; o najlepszą odpowiedź na możliwy żywioł" - powiedział Schetyna. Zaznaczył też, że rząd zastanawia się nad tym, by "państwo mogło bardziej angażować się w wypłaty świadczeń" poszkodowanym.
Przypomniał, że w ubiegłym roku osobom, których mieszkania zostały zniszczone wypłacono około 20 mln zł. Pozytywnie ocenił współpracę władz wojewódzkich z samorządem oraz działania Straży Granicznej.
Przed rokiem w samej gminie Koszęcin, w której leżą Rusinowice, straty spowodowane żywiołem wyniosły 2,6 mln zł, w całym woj. śląskim - około 20 mln zł.