Pracownicy mogą otrzymać dopłaty do pensji dopiero za kilka miesięcy. Na ich wypłatę musi zgodzić się Komisja Europejska, która ma na to czas co najmniej do 30 września tego roku.
Już za niecałe dwa tygodnie pracodawcy mogą rozpoczynać negocjacje z pracownikami w sprawie wydłużania i proporcjonalnego skracania czasu pracy w zależności od potrzeb firmy oraz niepłacenia za nadgodziny wynikające z przepisów o dobie pracowniczej. 22 sierpnia wchodzi bowiem w życie ustawa z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (Dz.U. nr 125, poz. 1035).
Jednak część nowych przepisów, która przewiduje wypłatę subsydiów płacowych dla pracowników firm zagrożonych kryzysem, wejdzie w życie dopiero po wydaniu decyzji Komisji Europejskiej o zgodności pomocy publicznej przewidzianej w tych przepisach z prawem unijnym.
– W praktyce może się okazać, że wcześniej w życie wejdą niekorzystne dla pracowników przepisy dotyczące wprowadzania elastycznego czasu pracy, a dopiero później te przewidujące subsydiowanie ich pracy – mówi Aleksandra Natalii-Świat, posłanka klubu PiS, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Czesława Ostrowska, wiceminister pracy i polityki społecznej, jeszcze przed uchwaleniem nowych przepisów zapowiedziała, że procedura notyfikacji pomocy w KE powinna zakończyć się do 31 lipca 2009 r. Procedura trwa jednak nadal.
– Proces notyfikacji rozpoczął się 8 lipca. Tydzień później KE przekazała stronie polskiej pytania w sprawie planowanej pomocy – mówi Aneta Styrnik z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który prowadzi rozmowy z Komisją.
Rząd odpowiedział na wątpliwości KE 30 lipca 2009 r. Od tego momentu Komisja ma dwa miesiące na podjęcie decyzji w sprawie udzielania dopłat do pensji. Powinna więc ona zapaść do 30 września 2009 r. Jeżeli jednak Komisja wystosuje kolejne pytania do strony polskiej, dwumiesięczny termin będzie liczony na nowo, od momentu udzielania na nie odpowiedzi. Komisja może więc notyfikować pomoc nawet w tym tygodniu, ale jeśli będzie mieć wątpliwości, zgoda na wypłatę subsydiów płacowych może zostać wydana jesienią tego roku lub później.
– W tym przypadku pomoc publiczna ma przeciwdziałać skutkom kryzysu, więc liczymy, że komisja szybko zdecyduje o tym, czy jest ona zgodna ze wspólnym rynkiem czy też nie – mówi Aneta Styrnik.
Ustawa o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego przewiduje wypłatę subsydiów płacowych dla pracowników, którzy zgodzą się na pracę w obniżonym wymiarze (maksymalnie 402,50 zł miesięcznie) oraz objęcie ich przestojem w produkcji (maksymalnie 575 zł miesięcznie).