Prezes NFZ zatwierdził zmianę w tegorocznym planie finansowym. Dzięki temu do świadczeniodawców trafi dodatkowe 1,15 mld zł. Najwięcej otrzymają lekarze rodzinni.
Dodatkowe pieniądze, które trafią z NFZ do jego oddziałów wojewódzkich, pochodzą z nadwyżki finansowej, jaką uzyskał Fundusz dzięki lepszej niż planowano ściągalności składki zdrowotnej w 2008 roku.
W sumie Fundusz przekaże świadczeniodawcom 1,15 mld zł. Z tej kwoty prawie 430 mln zł zostanie wykorzystanych na świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), 356 mln zł na leczenie szpitalne oraz 315,7 mln zł na dopłaty do cen leków. NFZ musiał zwiększyć wydatki na ten ostatni cel, bo od maja obowiązują nowe listy refundacyjne. Rozszerzenie ich przez Ministerstwo Zdrowia o nowe pozycje spowodowało, że już teraz oddziałom zaczynało brakować środków na ich refundację.
– Do oddziału trafią dodatkowo 94 mln zł. Część z tych środków zostanie wykorzystana na pokrycie nadwykonań za ten rok – mówi Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego oddziału NFZ.
Świadczeniodawcy z tego województwa, ale również z woj. lubelskiego i świętokrzyskiego, najbardziej domagali się za nie zapłaty. Niestety, nie mogą liczyć na zapłatę za świadczenia udzielone ponad limit w ubiegłym roku.
– Nie mamy na to pieniędzy – dodaje Marek Jakubowicz.
Taki podział dodatkowych środków z NFZ za ubiegły rok szczególnie krytykują przedstawiciele szpitali.
– Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia, dlaczego najwięcej pieniędzy zostało zarezerwowane dla POZ – uważa Janusz Atłachowicz, wiceprezes Stowarzyszenia Menedżerów Ochrony Zdrowia.