5 lat przed emeryturą oszczędności klientów OFE obowiązkowo trafią do bezpiecznych subfunduszy. Osoby, które będą chciały zmienić fundusz emerytalny, nie będą za to płacić. Umowy z OFE będą zawierane bez akwizytorów – wyłącznie listownie lub przez internet.
Już w przyszłym roku dla 50-letnich kobiet i 55-letnich mężczyzn, którzy są członkami OFE, powstaną bezpieczne fundusze typu B. Zmienić ma się też sposób zapisywania do funduszy – nie będą tego robić akwizytorzy. Między innymi takie propozycje przewiduje projekt zmian w II filarze przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej do którego dotarła GP. W tym miesiącu będą konsultowane m.in. z Komisją Nadzoru Finansowego i Izbą Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych. Jesienią odpowiedni projekt ustawy ma przyjąć rząd.

Fundusze typu B

Resort pracy proponuje, aby do bezpiecznych subfunduszy (tzw. fundusze typu B będą lokować aktywa wyłącznie w bezpieczne papiery wartościowe) swoje oszczędności przenosiły osoby, którym do ukończenia wieku emerytalnego brakuje dziesięć lat. Przez pierwsze pięć lat będą to robić samodzielnie, choć z zastrzeżeniem, że do funduszy typu B trafia co roku 20 proc. oszczędności, które są ulokowane w funduszu podstawowym (typu A). Ten obowiązek będzie więc dotyczyć 50-letnich kobiet i 55-letnich mężczyzn. Gdy skończą odpowiednio 55 i 60 lat, nie będą już w ogóle mogli oszczędzać w funduszu typu A.
Takie rozwiązanie ma uchronić osoby, które w niedługim czasie mają odejść na emeryturę, przed skutkami ewentualnej dekoniunktury na giełdzie. A dla nich spadki mogą być szczególnie dotkliwe. Jak wyliczyła Fundacja FOR, gdyby od 2005 roku funkcjonowały fundusze typu B i osobom w wieku przedemerytalnym sukcesywnie redukowano dopuszczalny udział akcji z 40 do 0 proc., miesięczna emerytura okresowa z OFE dla osób o przeciętnych zarobkach wyniosłaby o ponad 20 proc. więcej niż obecnie.
– Dobrze, że rząd wprowadza w końcu bezpieczne fundusze. To powinno być zrobione już pięć lat temu – mówi prof. Marek Góra, współtwórca reformy emerytalnej.
Wskazuje, że warto rozważyć, czy nie dać większej możliwości wyboru członkom OFE, kiedy przenosić swoje oszczędności do funduszy typu B. Tłumaczy, że można sobie wyobrazić sytuację, że 58-letni mężczyzna będzie musiał przenosić środki do bezpiecznego funduszu, a na giełdzie będzie wtedy hossa.
Paweł Pelc, były wiceprezes Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, zauważa, że wprowadzenie subfunduszy powinno być powiązane z gwarancją dla członków OFE, że będą ponosić za oszczędzanie w nich niższe opłaty.
– Chcemy, aby powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) do końca 2010 roku utworzyły subfundusze w ramach zarządzanych przez nie OFE pod groźbą wydania przez organ nadzoru decyzji o cofnięciu zezwolenia na utworzenie towarzystwa – mówi Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej.



Akwizytorzy do lamusa

Rewolucyjną zmianę resort pracy planuje wprowadzić w sposobie zapisywania do OFE. Osoby, które będą to robić po raz pierwszy, i te, które chcą zmienić fundusz, nie będą już korzystać z usług akwizytorów.
– Chcemy wyeliminować udział pośredników i wprowadzić korespondencyjny lub elektroniczny trybu zawarcia umowy z OFE – mówi Marek Bucior.
Tłumaczy to m.in. tym, że osoba wykonująca czynności akwizycyjne nie reprezentuje interesu ubezpieczonego. Może pracować wyłącznie dla jednego PTE. Sprzedawca przekonuje więc nabywcę, że oferowany przez niego funduszu jest najlepszy.
– Zniknięcie z rynku akwizytorów może utrudnić dostęp do OFE. W efekcie więcej osób będzie losowanych. PTE będą też musiały ponieść wyższe koszty reklam w mediach, aby dotrzeć do klientów – mówi Paweł Pelc.

Bez opłaty za zmianę

Zniknąć ma też opłata za zmianę OFE.
– Dobrze, że rząd chce ją znieść, bo ogranicza ona konkurencję, a tzw. wojny transferowej, czyli sytuacji, gdy członkowie OFE masowo zmieniają fundusze w Polsce, nie ma – mówi Paweł Pelc.
Potwierdzają to dane. Do tej pory OFE, do których należy ponad 14 mln osób, zmieniło 3,1 mln klientów. W 2008 roku – 451,7 tys. osób.
Zmianę OFE ma też ułatwić to, że klient funduszu, który się na nią zdecyduje, nie będzie powiadamiać o tym dotychczasowego OFE. Fundusz ten będzie jednak informowany przez nowo wybrane OFE o zawarciu umowy. Wprowadzona ma też być możliwość kontroli wzoru podpisu na nowej deklaracji przystąpienia do OFE przez dotychczasowy fundusz.
Obecnie losowania osób, które samodzielnie nie zapisały się do OFE, odbywają się dwa razy w roku – na koniec stycznia i lipca. Resort pracy chce, aby odbywały się cztery razy w roku. Osoba, która nie zapisze się do OFE, oprócz informacji o konieczności przystąpienia do OFE otrzyma z ZUS porównanie wyników inwestycyjnych wszystkich funduszy. Ma zawierać rankingi OFE o kwotach zgromadzonych na rachunkach w przypadku typowego ubezpieczonego w ciągu ostatnich dziesięciu, pięciu, trzech i dwóch lat. Koszty ZUS związane ze sporządzeniem i wysłaniem takiego wezwania będą refundowane przez PTE, do którego trafi ubezpieczony.
NIŻSZE OPŁATY DLA CZŁONKÓW OFE
Prezydent podpisał właśnie nowelizację ustawy, która przesądza, że od stycznia 2010 r. niższa ma być prowizja, jaką członkowie OFE ponoszą na rzecz zarządzających nimi PTE, i tzw. opłaty za zarządzenie. Pierwsza z nich od nowego roku ma wynosić maksymalnie 3,5 proc. Druga ma bardziej niż obecnie zależeć od wielkości aktywów OFE. Rząd szacuje, że na tej obniżce klienci OFE w latach 2010–2050 zaoszczędzą ponad 57 mld zł.
14,1 mln osób należy do OFE