Samorządy, które wcześniej spłaciły długi szpitali, chcą mieć dowolność w wykorzystaniu środków z tzw. planu B. Resort zdrowia sugeruje powiatom, aby dodatkowe środki były przeznaczane wyłącznie na cele związane z ochroną zdrowia. Te powiaty, które jeszcze w tym roku dostaną środki z rządowego programu, powinny wykorzystać je do końca roku.
We wrześniu trzy samorządy podpiszą umowy z Ministerstwem Zdrowia o objęcie rządowym programem, który zakłada spłatę części zobowiązań szpitali przekształconych w spółki. Zrobią to pierwsze, bo na ich terenie szpitale działają już od kilku lat jako spółki. W związku z tym ścieżka objęcia ich planem B jest dużo krótsza niż samorządów, które dopiero przekształcają swoje placówki.
Dzięki temu to do nich najszybciej trafią pieniądze z budżetu. I tu pojawia się problem, bo zanim dojdzie do podpisania umowy z Ministerstwem Zdrowia, samorząd musi wskazać, na co chce przeznaczyć środki z planu B. Te, które w przeszłości już spłaciły długi szpitali, kosztem realizacji innych zadań własnych, niekoniecznie chcą je przekazywać na cele z zakresu ochrony zdrowia. Za pieniądze z planu B chcą np. budować drogi czy dofinansować szkoły. To natomiast, jak ustaliliśmy, nieszczególnie podoba się resortowi zdrowia. Nie ma jednak żadnych instrumentów prawnych, aby im tego zabronić.

Decyzja samorządów

– Szpital przekształciliśmy w spółkę już kilka lat temu. Tylko w ubiegłym roku uzyskała ona 4,6 mln zł zysku. Z tych środków szpital jest w stanie rozwijać działalność i nie zamierzamy przeznaczyć pieniędzy, jakie uzyskamy z planu B, na zadania z zakresu ochrony zdrowia – mówi Dariusz Woźniak, skarbnik powiatu świeckiego.
Powiat będzie jednym z pierwszych, który już we wrześniu podpisze umowę z resortem zdrowia o objęcie rządowym programem dofinansowania. Spodziewa się, że dzięki planowi B trafi do niego ponad 800 tys. zł.
– Realizacja innych naszych zadań była przesuwana w czasie, bo spłacaliśmy długi szpitala. Dlatego teraz dodatkowe pieniądze z budżetu wydamy na realizację długo odkładanej inwestycji, czyli budowę drogi – podkreśla Dariusz Woźniak.
Jeszcze w trakcie negocjowania warunków umowy powiatu z Ministerstwem Zdrowia sugerowało, żeby wszystkie pieniądze, jakie trafią do niego z planu B, zostały wykorzystane właśnie na dofinansowanie szpitali spółek, czyli zakup sprzętu medycznego czy remonty.
– Uważamy, że resort nie ma do tego prawa, bo w art. 20a ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, na podstawie którego będą przekazywane środki z programu, zapisano, że samorządy mogą otrzymywać je w formie dotacji na wszystkie zadania własne nieujęte w kontrakcie wojewódzkim lub regionalnym programie operacyjnym – mówi Dariusz Woźniak.
Ostatecznie resort zdrowia na zadane przez nas pytanie przyznał, że te samorządy, które wcześniej wzięły na swoje barki spłatę długów szpitali, mogą przeznaczyć je na cele niezwiązane z ochroną zdrowia.
– Rzeczywiście, zgodnie z prawem środki uzyskane przez samorząd z planu B mogą być wykorzystane na sfinansowanie innych zadań własnych, czyli np. na budowę drogi – mówi GP Cezary Rzemek, wiceminister zdrowia.



Warto zawierać ugody

Również te samorządy, które jeszcze nie spłaciły długów przekształcanych szpitali, mogą część środków z planu B przeznaczyć na inne zadania, niekoniecznie związane z ochroną zdrowia. W takiej sytuacji o tym, na co zostaną wykorzystane środki z planu B, decyduje przyjęty przez samorząd harmonogram uregulowania długów.
– Jeżeli np. zawarł ugodę z wierzycielami SP ZOZ, która przewiduje rozłożenie na trzy lata spłaty zobowiązań, to samorząd może z pieniędzy z planu B spłacić część wierzycieli, a pozostałe środki wykorzystać na sfinansowanie innych własnych zadań – uważa Cezary Rzemek.
Dodaje jednak, że za spłatę pozostałego długu szpitala, która jest rozłożona w czasie, w przyszłości samorząd zapłaci z własnych środków. Nie dostanie na to już pieniędzy z budżetu.

Na leczenie czy na drogi

Wśród przedstawicieli samorządów, ale także świadczeniodawców, nie ma pełnej zgody, na co powinny być wykorzystywane środki z planu B.
– Program został stworzony po to, aby powstały stabilne podmioty gospodarcze, a to wymaga tego, żeby samorząd mógł również realizować inne swoje zadania – uważa Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.
Jednak do tego, aby wszystkie środki z rządowego programu były wykorzystane na zadania z zakresu ochrony zdrowia, są przekonani świadczeniodawcy, którzy już działają w formie spółek.
– Samorządy muszą inwestować w poprawę infrastruktury szpitali spółek. One muszą dobrze działać. Szczególnie, że mamy kryzys, a koszty prowadzenia działalności medycznej rosną – uważa Renata Jaźdź-Zaleska, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Niepublicznych Szpitali Samorządowych.
Te samorządy, które mają zadłużone szpitale, nie mają większego dylematu.
– Musimy spłacić zobowiązania szpitala wobec ZUS i urzędu skarbowego. Na to wydamy pieniądze z planu B – mówi Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski.

Wykorzystać do końca roku

Innym problemem związanym z realizacją planu B jest termin wydania środków, jakie trafią do samorządów. Ponieważ pieniądze będą im przekazywane w formie dotacji celowej, to muszą je wykorzystać w tym samym roku, w którym je dostaną. Część samorządów obawia się, że może mieć z tym duże problemy.
– Będzie to szczególnie trudne w przypadku tych samorządów, które jeszcze w tym roku dostaną pieniądze, bo do końca roku zostało tylko kilka miesięcy. Zakończenie np. inwestycji związanej z remontem trwa zdecydowanie dłużej – mówi Walery Czarnecki, starosta lubański.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że zdaje sobie sprawę, że w ciągu kilku miesięcy, jakie pozostały do końca tego roku, samorządy nie byłyby w stanie doprowadzić do końca zadań, na które zamierzają przeznaczyć środki z planu B.
– Dlatego istnieje możliwość rozłożenia dotacji na raty – zapewnia Cezary Rzemek.
W takiej sytuacji pieniądze będą im przekazywane w transzach w ciągu następnego roku po zakończeniu kolejnych etapów inwestycji.
2,6 mld zł wynoszą zobowiązania wymagalne SP ZOZ