Klub Lewicy rozważa zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego podpisanej w poniedziałek przez prezydenta nowej ustawy o koszyku świadczeń gwarantowanych - poinformował dziś szef SLD Grzegorz Napieralski. Ustawa jest bardzo niebezpieczna, otwiera drogę do współpłacenia za usługi medyczne - uważa lider Sojuszu.

Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych, przewiduje, że minister zdrowia będzie określał w rozporządzeniu wykaz świadczeń gwarantowanych, czyli świadczeń opieki zdrowotnej częściowo lub całkowicie finansowanych ze środków publicznych.

"Wczoraj (w poniedziałek) pan prezydent podjął dla nas bardzo dziwną decyzję, niezrozumiałą. Pan prezydent, jeżeli nie chciał tej ustawy wetować, mógł skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego" - mówił Napieralski na wtorkowej konferencji prasowej.

"Nowa ustawa koszykowa jest bardzo niebezpieczna"

Jego zdaniem, nowa "ustawa koszykowa" jest "bardzo niebezpieczna". "Ustawa daje tak naprawdę czystą kartę pani minister zdrowia Ewie Kopacz (...), która mając w ręku takie narzędzia jak ta ustawa może działać nie na korzyść pacjenta, ale na korzyść państwa" - uważa lider Sojuszu.

Zdaniem byłego ministra zdrowia Marka Balickiego, "ustawa koszykowa" ma trzy zasadnicze wady. Po pierwsze - mówił Balicki - nie poprawi sytuacji - ani pacjenta, ani lekarza czy pielęgniarki. "Jedynym efektem przyjęcia tej ustawy może być pogorszenie sytuacji pacjenta" - powiedział. Podkreślił, że zmian tego typu nie powinno się przeprowadzać, zwłaszcza w czasie kryzysu gospodarczego.

"To jest też wątpliwe konstytucyjnie"

Po drugie - według b. ministra - nowa ustawa zdrowotna wprowadza możliwość współpłacenia za usługi medyczne, jednak w "sposób blankietowy". "To jest jedyna tego typu ustawa, w której władza wykonawcza sama określi poziom i sposób płacenia za niektóre świadczenia opieki zdrowotnej. Ustawodawca całkowicie oddał to w ręce ministra i to jest coś niespotykanego. W Europie taki przypadek nie jest znany; to jest też wątpliwe konstytucyjnie" - zaznaczył Balicki.

Trzeci zarzut dotyczy sytuacji, w której pacjent choruje w sposób nietypowy. "Każdy pacjent choruje inaczej i dlatego wszyscy ci eksperci, którzy wypowiadają się na temat koszyka mówią: "zawsze musi być droga dla leczenia nietypowego pacjenta". Ta ustawa tego nie przewiduje i jeśli ktoś nie będzie chorował zgodnie z rozporządzeniem, to nie będzie mógł otrzymać świadczenia finansowanego ze środków publicznych. To jest istotny brak" - ocenił polityk.

Nowela ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej określa kryteria, które będą uwzględniane przy kwalifikowaniu świadczeń jako gwarantowanych. Zakwalifikowanie danego świadczenia do koszyka świadczeń zdrowotnych będzie oznaczało jego finansowanie w całości lub w części ze środków publicznych.