Pracodawca nie płaci pracownikowi wynagrodzenia i przygotowuje się do zwolnień grupowych w firmie. Pracownik rozwiązuje umowę o pracę w trybie natychmiastowym z powodu ciężkiego naruszenia przez pracodawcę obowiązków wobec pracownika. Czy w takiej sytuacji oprócz odszkodowania przysługuje mu także odprawa za zwolnienie z przyczyn niedotyczących pracownika?
Zgodnie z art. 55 kodeku pracy pracownik może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, jeśli pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika. Uznaje się, że niewypłacanie wynagrodzenia należy do przyczyn, które uzasadniają takie postępowanie pracownika. Pracownikowi, który dokonał rozwiązania umowy o pracę w tych okolicznościach, przysługuje w myśl art. 55 par. 11 k.p. odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeśli umowa została zawarta na czas określony lub na czas wykonywania określonej pracy – w wysokości wynagrodzenia za okres dwóch tygodni.
Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia musi zostać złożone na piśmie i wskazywać przyczynę uzasadniającą rozstanie z pracodawcą w tym trybie. Nie może też nastąpić po upływie miesiąca, od kiedy pracownik dowiedział się o naruszeniu jego praw.
W świetle art. 55 par. 3 k.p. rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn określonych w par. 11 tego artykułu pociąga za sobą skutki, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem umowy przez pracodawcę za wypowiedzeniem. Nie oznacza to jednocześnie, że pracownik będzie uprawniony do nabycia prawa do odprawy na podstawie ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Przepisy tej ustawy stosuje się w sytuacji konieczności rozwiązania umowy lub umów o pracę przez pracodawcę.
W sytuacji gdy pracownik korzysta z prawa rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 55 k.p., przyjmuje się fikcję prawną, że czynność ta powoduje dla niego skutki, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem stosunku pracy przez pracodawcę za wypowiedzeniem. Nie oznacza to jednak wszystkich konsekwencji przewidzianych prawem dla takiej sytuacji. Nie następuje zmiana trybu rozwiązania umowy o pracę, bowiem stroną rozwiązującą pozostaje pracownik. Fikcja polega na tym, że dla przyszłych stosunków pracy ten aktualnie rozwiązywany będzie musiał być traktowany tak, jakby to pracodawca złożył wypowiedzenie. Wykładnia taka znajduje oparcie m.in. w wyroku z 25 maja 2000 r. (I PKN 647/99, OSNP 2001/21/644).