Do poniedziałku prezydent Lech Kaczyński musi podjąć decyzję w sprawie tzw. ustawy koszykowej. Ewa Kopacz, minister zdrowia, chce osobiście namawiać go do jej podpisania.
Do spotkania Ewy Kopacz z prezydentem może dojść jeszcze dzisiaj. Wcześniej Jakub Szulc, wiceminister zdrowia, spotkał się w sprawie losów ustawy koszykowej z Tomaszem Zdrojewskim, doradcą prezydenta ds. ochrony zdrowia.
W liście do prezydenta Ewa Kopacz zwraca uwagę, że dzięki wejściu w życie tzw. ustawy koszykowej zostaną wprowadzone czytelne i jasne reguły dostępu do świadczeń finansowanych ze środków publicznych.
– Ustawa wypełnia również postanowienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 7 stycznia 2004 r. (K14/03), który nakazał określenie wykazu świadczeń gwarantowanych – podkreśla Ewa Kopacz.
Innego zdania są natomiast przedstawiciele centrali związkowych. Swoje stanowisko w sprawie ustawy przedstawiły prezydentowi w trackie spotkania, które odbyło się w ubiegłym tygodniu. Zdaniem OPZZ, ustawa nie realizuje postanowień orzeczenia TK.
– Na pewno nie robi tego w części dotyczącej zasad tworzenia koszyka gwarantowanych świadczeń zdrowotnych – uważa Urszula Michalska, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia (FZZPOZ).
Problem polega na tym, że zgodnie z przyjętą w ustawie definicją świadczeniem gwarantowanym jest nie tylko to, za które NFZ płaci w 100 proc., ale również takie, które jest współfinansowane przez pacjentów.
– Procedurą gwarantowaną będzie więc zarówno taka, gdzie poziom współpłacenia jest bardzo niski, jak również przeważający – tłumaczy Urszula Michalska.
Ustawa nie precyzuje, jaki poziom prywatnych dopłat ze strony pacjentów do ceny danego świadczenia pozwala na umieszczenie go w koszyku.
– Taka dowolność może doprowadzić do tego, że z czasem pacjenci będą ponosić coraz wyższe koszty świadczeń zdrowotnych – mówi Bolesław Piecha, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.
Posłom opozycji nie podoba się także, że to minister zdrowia ostatecznie będzie decydował o tym (na podstawie Rekomendacji Agencji Oceny Technologii Medycznych i opinii Rady Konsultacyjnej oraz konsultantów krajowych), czy dane świadczenie ma być umieszczone w wykazie czy też należy je z niego usunąć.
Zgodnie z nowymi przepisami wykazy świadczeń gwarantowanych mają wejść w życie z końcem sierpnia. Minister zdrowia musi przygotować aż 13 takich rozporządzeń dla poszczególnych zakresów usług zdrowotnych. Będą określać poziom finansowania świadczeń gwarantowanych, sposób i warunki ich realizacji. Jednak, jak na razie, żadne projekty rozporządzeń z wykazami świadczeń gwarantowanych nie zostały przekazane do uzgodnień zewnętrznych. Jak się dowiedziała GP są one wciąż przygotowywane, m.in. przy udziale NFZ.
Prezydent ma czas do 20 lipca na podpisanie, zawetowanie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy koszykowej.
– W czasie spotkania związki nie apelowały o jej niepodpisywanie. Wyrażaliśmy jednak przekonanie, że powinna być oceniona przez TK – mówi Urszula Michalska.
53,4 mld zł przeznaczy w tym roku NFZ na świadczenia zdrowotne
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze- w każdym gabinecie lekarskim UKRYTA KAMERA /choćby okresowo/;
- wtedy społeczeństwo się dowie, że mistrzami w DOJENIU PACJĘTÓW są LEKARZE;
ŻADEN FISKUS IM NIE DORÓWNA!!! - TO SĄ GENIUSZE "STRZYŻENIA BARANÓW".
Nic nie robić , tylko jak było po wojnie . Przychodnie powinny przyjmować wszystkich którzy sie w danym dniu zgłoszą. Lekarze zatrudnieni na cały etat mają pracować wydajnie , a nie stwarzać pozory.
Do Reformy Buzka tak wszystko działało. Żaden lekarz najbardziej wykończony nie odmówił zbadania chorego. Nie odmawiali laryngorodzy, nie odmawiali okuliści, nie odmawiali dentyści, nie odmawiali ortopedzi i pozostali.
Tak było w całej słuzbie zdrowia. Dostęp do specjalistów był bez żadnego problemu . Wystarczyło pójśc i każdy został przyjęty. Niezadowolenie społeczne wynikał z czego innego . Z uprzywiliowanych Przychodni dla górników dla VIPÓW i Poliklinik Rządowych ,MSW i Wojskowych.Ale ogólnie
Renciści wszystkie zapisane lekarstwa otrzymywali za darmo, pozostali ubezpieczeni otrzymywali za odpłatnością 30%. Zastrzyki były wykonywane w domach przez pielegniarki z Przychodni.
Po co ta cała reforma była.
Zabrali wszystkie dotacje. I chcą tworzyć nowy koszyk świadczeń medycznych
Niech Pani Minister dotrze do archiwum i zapozna jak ktoś z partaczył wprowadzając reformy i dostęp do lekarzy i spróbuje przywrócić to co już było dobrego.
Swoją drogą co wyszło z poprzednich koszyków? Mieliśmy juz ich kilka.