Osoby, które chcą odbyć przeszkolenie wojskowe, a nie zamierzają służyć w armii zawodowej, będą mogły wstąpić do służby przygotowawczej.
Całkowite zniesienie obowiązkowej służby wojskowej i zastąpienie poboru kwalifikacją wojskową, utworzenie Narodowych Sił Rezerwowych (NSR) i służby przygotowawczej przewiduje rządowy projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Dziś w Sejmie odbędzie się jego drugie czytanie.
– To jedna z najważniejszych nowelizacji związanych z tworzeniem zawodowej armii – mówi płk Stanisław Ruman, szef Zespołu do spraw Profesjonalizacji Sił Zbrojnych.
Tłumaczy, że młodzi mężczyźni będą mieć jedynie obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej.
Nowelizacja przewiduje też utworzenie NSR. W przyszłym roku ma w nich służyć 10 tys. żołnierzy rezerwy, a docelowo 20 tys. Ich zadaniem będzie wspomaganie żołnierzy armii zawodowej m.in. w zakresie wystąpienia klęsk żywiołowych.
Z kolei dla osób, które wcześniej nie służyły w wojsku, wprowadzona zostanie tzw. służba przygotowawcza. Ma trwać od czterech do sześciu miesięcy.
– Osoby, które już od tego roku są automatycznie przenoszone do rezerwy, nie są żołnierzami rezerwy, ale osobami przebywającymi w rezerwie – mówi Czesław Mroczek poseł sprawozdawca (PO).
Wskazuje, że mogą oni wstępować do służby przygotowawczej, która docelowo ma też zasilać szeregi NSR. Służba ta zakończy się egzaminem. Sejmowa Komisja Obrony Narodowej wprowadziła też zmianę, która umożliwi odbywanie takiej służby studentom. Będą ją pełnić w kilku okresach, w czasie letnich wakacji. Większość przepisów nowelizacji ma wejść w życie od 1 stycznia 2010 r.