Pierwszy w Polsce program tworzenia nowych miejsc pracy na terenach wiejskich nie spotkał się z dużym zainteresowaniem mieszkańców wsi i przedsiębiorców.
Jeszcze w marcu tego roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zakładała, że przyjmie 20 tys. wniosków na program tworzenia nowych miejsc pracy na terenach wiejskich. Dzisiaj wiadomo już, że do Agencji wnioski złożyło niecałe 5 tys. osób i firm. Ubiegają się one o 828 mln zł.
– Przedsiębiorcy działający na terenach wiejskich obawiają się zaciągania dodatkowych zobowiązań, które w przypadku likwidacji firmy trzeba będzie spłacić. W czasie kryzysu żaden, nawet najlepiej przygotowany, biznesplan nie gwarantuje sukcesu – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Przedsiębiorca lub osoba fizyczna może otrzymać unijne dofinansowanie w wysokości 50 proc. kosztów do wysokości 300 tys. zł. Dotacja zależy od liczby stworzonych nowych miejsc pracy. Może być przeznaczona na założenie niemal każdego biznesu, lecz firma musi być zarejestrowana na terenie gminy wiejskiej. Musi też przez dwa lata utrzymać miejsce pracy nowo zatrudnionego pracownika.
– Z takiej pomocy nie skorzystają grupy producentów żywności, które mogą na terenach wiejskich tworzyć nowe miejsca pracy. Zasady przyznawania unijnej pomocy są tak skonstruowane, że bardziej zachęcają do założenia sklepu z komputerami niż uruchomienia działalności rolniczej – zauważa Wojciech Mojzesowicz, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Wiktor Szmulewicz wyjaśnia, że oferowane kwoty mogą być interesujące dla małych przedsiębiorstw już działających na lokalnym rynku. Wśród firm, które złożyły wnioski o przyznanie unijnej pomocy, są m.in. niewielkie pawilony handlowe czy przedszkola.
– Nikt nie założy firmy świadczącej usługi dla rolnictwa za 300 tys. zł, gdyż na kupno nowoczesnego kombajnu trzeba wydać więcej. Natomiast na wsi nie ma popytu na usługi informatyczne. Mamy więc pieniądze, które można przeznaczyć na biznes, który upadnie z braku popytu – dodaje Wiktor Szmulewicz.
Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, zwraca uwagę, że obecnie nie wiadomo, kiedy Agencja rozpocznie przyjmowanie wniosków o przyznanie kolejnej puli pomocy na utworzenie za unijne pieniądze nowych miejsc pracy na wsi lub w małych miasteczkach. Jak informuje Małgorzata Książyk, dyrektor Biura Prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, data ta zostanie podana najwcześniej po wakacjach.