Polska Izba Gospodarczej Czystości proponuje firmom sprzątającym wyposażenie osób w nich zatrudnionych w tzw. europejskie książeczki pracownika, zawierające m.in. historię odbytych szkoleń i przebieg pracy. Pierwsze książeczki mają zostać wydane we wrześniu; nie są obowiązkowe, ale zdaniem prezesa Izby ułatwiłyby staranie się o pracę.

Prezes PIGCz. Marek Kowalski tłumaczył podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, że w wydawanych przez Izbę książeczkach znajdą się m.in.: historia odbytych przez pracownika szkoleń, przebieg pracy, zdobyte uprawnienia, kwalifikacje, referencje i wykonane badania specjalistyczne (np. przez sanepid).

Dane będą zapisane po polsku i angielsku po to, aby Polacy mogli łatwiej znaleźć pracę również za granicą. Jak mówił Kowalski, o wprowadzeniu książeczek mówią dyrektywy UE. "Na razie zbieramy zamówienia od chętnych firm" - tłumaczył Kowalski. Koszt jednej książeczki to 2,70 zł.

Posiadanie tych dokumentów nie jest obowiązkowe; jak podkreślił Kowalski, mają one m.in. "zastąpić sterty papierów, które pracownicy muszą kompletować dla pracodawcy, u którego ubiegają się o posadę". Pytany o to, czy Izba będzie dążyć do tego, by posiadanie książeczek stało się w Polsce obowiązkiem, Kowalski odparł, że nie, bo "Izba nie ma takiej możliwości sprawczej".

"W UE i w niektórych związkach zawodowych w Polsce jest tendencja, aby te dokumenty stały się obowiązkowe nie tylko w naszej, ale także w innych branżach. Naszym zamysłem jest na razie jednak to, by one zostały wprowadzone. Chcielibyśmy, by wszyscy pracownicy je posiadali" - ocenił Kowalski.

Członek rady Polskiej Izby Gospodarczej Czystości Krzysztof Poznański podkreślił, że firmy, które do tej pory złożyły zamówienia na książki pracownicze, chcą je na razie wydawać najbardziej zasłużonym pracownikom. "Można wnioskować, że będzie to dla coś w rodzaju wyróżnienia dla najlepszych za dobrą pracę i ich kwalifikacje, dzięki temu będą mogli dostać więcej zamówień, znaleźć lepszą pracę" - tłumaczył.

Europejskie książeczki pracownicze otrzymywać będą jedynie legalnie zatrudnieni pracownicy. Jak ocenił prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości, to właśnie wśród osób sprzątających jest w Polsce największy odsetek osób zatrudnionych "na czarno".

"Dlatego pierwsze książeczki już we wrześniu trafią do firm z tej branży" - tłumaczył. W jego opinii "osoby sprzątające, zatrudniane nielegalnie, nie posiadające takich książeczek, z czasem będą traktowane jak osoby bez odpowiednich kwalifikacji".