Szpitale dostaną w tym półroczu mniej pieniędzy na leczenie, NFZ chce oszczędzać na refundacji leków. Fundusz jest w coraz większych tarapatach finansowych, bo dramatycznie spadają wpływy ze składek - alarmuje "Metro".

Fundusz zamierzał w tym roku wydać na leczenie 54,5 mld zł. Takich pieniędzy nie będzie - do maja ze składek wpłynęło do NFZ o 618 mln zł mniej niż się spodziewano. Tymczasem kilka oddziałów już przekroczyło planowane wydatki na refundację leków. Największe pieniądze idą na dopłaty do specyfików na astmę, cukrzycę i choroby serca. NFZ na Pomorzu wydał na leki ok. 23 mln zł więcej, w Szczecinie - o 7 mln zł, w Małopolsce - o 50 mln zł, na Dolnym Śląsku - o ok. 30 mln zł.

- Chcielibyśmy przeznaczyć na leczenie więcej, ale wszystko pochłaniają wydatki na refundację. Apelujemy do lekarzy, by rozsądnie wypisywali recepty. Niech proponują pacjentom tańsze odpowiedniki preparatów. Pacjenci zaś nie powinni wymuszać na lekarzach wypisywania leków, które nie są im potrzebne - mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego oddziału NFZ.

Paradoksalnie Funduszowi łatwiej zaoszczędzić na leczeniu chorych niż na lekach. Bo o ile istnieją limity na większość usług, to w refundacji nie ma granic, trzeba zapłacić aptece za każdą zrealizowaną receptę - wyjaśnia "Metro".