Rozmawiamy z gen. ADAMEM RAPACKIM, wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji - Po 20 latach służby policjant będzie mieć prawo do emerytury w wysokości 45 proc. podstawy wymiaru. Za każdy dodatkowy rok otrzyma 3 proc. podstawy, lecz nie więcej niż 85 proc. uposażenia.
● Pod koniec czerwca związki zawodowe otrzymają założenia nowej ustawy emerytalnej. Czy znana jest ostateczna data wprowadzenia reformy?
– Wstępna data już jest. W czasie negocjacji, w których uczestniczyli przedstawiciele kierownictwa MSWiA, szefowie służb oraz związki zawodowe wchodzące w skład Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych i PSP NSZZ Solidarność, ustaliśmy, że nowe zasady przechodzenia na niepełne emerytury obowiązkowo będą dotyczyć wyłącznie funkcjonariuszy, którzy wstąpią do służby po wejściu w życie nowej ustawy. Prawdopodobnie będzie to 1 stycznia 2011 r.
● Osoby obecnie pełniące służbę nie będą więc objęte nowymi rozwiązaniami?
– Funkcjonariuszom pełniącym służbę obecnie oraz tym, którzy wstąpią do formacji mundurowych do czasu wejścia ustawy w życie, pozostawimy prawo wyboru, czy chcą przechodzić na emerytury na obecnie obowiązujących zasadach czy wolą pracować dłużej.
● Ile będzie musiał służyć policjant w nowym systemie, aby przejść na emeryturę?
– Pierwsze uprawnienie będzie przysługiwało po okresie 20 lat, przy założeniu prawa do cząstkowej emerytury w wysokości 45 proc. podstawy wymiaru. Funkcjonariusz, który pozostanie w służbie powyżej 20 lat, za każdy dodatkowy rok otrzyma 3 proc. podstawy wymiaru, lecz nie więcej niż 85 proc.
● Czy rząd zakłada zmiany zasad obliczania podstawy emerytury?
– Tak. Obecnie obowiązujące zasady ustalania emerytury powodują, że wielu policjantów, osiągając dobrą pozycję i uposażenie odchodzi ze służby przedwcześnie, obawiając się przeniesienia na gorzej płatne stanowisko. Dlatego chcemy stworzyć mechanizm zachęcający takich funkcjonariuszy do pozostania w służbie. Takim pomysłem jest naliczanie emerytury jako 1/12 z wynagrodzenia osiągniętego w ostatnim roku pracy. Nie ma jeszcze żadnych ostatecznych rozstrzygnięć. Rozmawiamy z przedstawicielami służb i ze związkami, aby przyjąć sprawiedliwe społecznie i jak najbardziej satysfakcjonujące dla środowiska mundurowych rozwiązania.
● Zapowiadał pan ograniczenie dodatkowych uprawnień do naliczania procentów do emerytury za służbę w szczególnych warunkach. Czy sprawa jest jeszcze aktualna?
– Uzgodniliśmy ze związkami, że odejdziemy od przyznawania dodatkowych procentów dla policjantów uczestniczących w zatrzymaniach przestępców, strażaków biorących udział w akcjach gaśniczych czy funkcjonariuszy straży granicznej pełniących służbę na granicach państwa. Natomiast dodatki za udział w misjach wojennych są w pełni uzasadnione.



● Funkcjonariusze często łączą otrzymywanie emerytury z rentą. Czy planowana jest zmiana zasad przyznawania tych świadczeń?
– Tak. Planujemy wprowadzić zmiany, które pozwolą na podwyższanie emerytury o procenty wynikające z niezdolności do służby tylko w takich przypadkach, kiedy funkcjonariusz jest rzeczywiście niezdolny do pracy i jest to bezpośrednim skutkiem wykonywania przez niego obowiązków służbowych.
● Czy nie obawia się pan, że takie rozwiązanie może wywołać protesty?
– Nie. To uczciwe rozwiązanie. Nie możemy bowiem tolerować dalej takiej sytuacji, że na łączone świadczenia w wysokości 80 proc. podstawy odchodzą osoby zdolne do pracy w cywilu. I co ważne zaczynają pracować w biznesie, pobierając rentę i emeryturę mundurową.
● A to rozwiązanie ma związek z ucywilnieniem służb?
– Nie. Ma to na celu zlikwidowanie powstawania patologii. Nie planujemy odebrać funkcjonariuszom, którzy doznali faktycznego uszczerbku na zdrowiu podczas służby, prawa do renty, ale konieczne jest uporządkowanie systemu. Natomiast sprawa ucywilnienia służb mundurowych musi być w końcu przeprowadzona. Obecnie doszło do sytuacji, że w pionach logistycznych służb mundurowych pracują osoby, które wykonują pracę czysto urzędniczą, a korzystają z wszystkich uprawnień, które powinny być zastrzeżone dla funkcjonariuszy narażających w pracy życie i zdrowie.



● Czy zostaną takim osobom odebrane stopnie?
– Nie. Nie planujemy nikomu odbierać jego uprawnień. Natomiast po odejściu takich osób na emeryturę, na ich miejsce będą już przyjmowani pracownicy cywilni. Taka zmiana nie tylko zredukuje liczbę funkcjonariuszy, ale także obniży koszty utrzymania takiego stanowiska pracy.
● Związkowcy alarmują, że policjanci nie mogą się doczekać wypłaty dodatków socjalnych.
– Wszyscy mamy świadomość kryzysu. Nie ukrywam, że pociąga on za sobą konieczność oszczędności również w służbach. Nie oznacza to jednak, że zamierzamy oszczędzać na ludziach. Ciągłość wynagrodzeń będzie zachowana. Oszczędzamy głównie na inwestycjach. Co do wypłaty dodatków, z pewnością będą one realizowane, być może jednak w nieco późniejszym terminie. Związkowcy już wkrótce poznają harmonogram wypłat. Z drugiej strony uważam, że trzeba się zastanowić nad całą filozofią utrzymywania dodatkowych świadczeń.
● Czy to oznacza, że funkcjonariusze mogą stracić część przywilejów?
– Rozważamy taką możliwość, aby pieniądze przeznaczone w budżecie na dodatkowe świadczenia, takie jak np. dopłaty do mieszkań lub wypoczynku wakacyjnego, zostały wkalkulowane w wynagrodzenia i przeznaczone na uposażenia funkcjonariuszy. Jestem pewien, że takie rozwiązanie spowodowałoby znaczący wzrost uposażeń szczególnie funkcjonariuszy zatrudnionych na najniższych, bezpośrednio wykonawczych stanowiskach.
● Kiedy to nastąpi?
– Na ten temat będziemy dalej rozmawiać z zainteresowanymi środowiskami. Mam nadzieję, że nastąpi to w ciągu dwóch, może trzech lat.
● Adam Rapacki
absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego oraz Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie, emerytowany nadinspektor policji. Wcześniej kierował m.in. Centralnym Biurem Śledczym
Sytuacja kadrowa w Policji / DGP
Świadczenie emerytalno-rentowe / DGP