Jeśli w firmie zatrudniającej ponad 25 osób niepełnosprawni stanowią mniej niż 6 proc. załogi, to musi ona płacić składki na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Gdy firma nie dopełni tego obowiązku, PFRON może dochodzić przez pięć lat zaległych składek - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Zgodnie z orzeczeniem sądu, po upływie pięciu lat zaległości się przedawniają.

WSA rozpoznawał w poniedziałek skargę spółki Latex z Sochaczewa. Prezes PFRON nakazał firmie zapłacić ponad 33 tys. zł zaległych składek na Fundusz. Jak stwierdził, nie wszyscy zatrudnieni, których spółka uznawała za niepełnosprawnych, mieli w latach 2001, 2002 i w części 2003 r. dokumenty, które to potwierdzały.

Prezesowi PFRON chodziło konkretnie o jedną osobę, która miała czasowe orzeczenie o niepełnosprawności - do końca 1999 r. Potem nie była wzywana przez ZUS na komisję lekarską. Ponieważ jednak przez cały czas otrzymywała rentę z tytułu niepełnosprawności, jej pracodawca uznał, że nadal może uznawać ją za niepełnosprawną i w efekcie nie płacić składek na PFRON.

Spółka złożyła skargę do WSA

Ponieważ kontrola z PFRON zakwestionowała prawo spółki do zwolnienia z obowiązku płacenia składek na ten Fundusz, spółka odwołała się do ministra zdrowia. Jednak stwierdził on, że "przedsiębiorca nie musi płacić składek tylko wtedy, gdy wszyscy pracownicy wskazywani przez niego jako niepełnosprawni mają aktualne dokumenty potwierdzające, że są inwalidami".

Spółka złożyła skargę do WSA. Dowodziła w niej, że pracownik, którego niepełnosprawność w latach 2001, 2002 i w części 2003 r. zakwestionował PFRON, posiadał odpowiednie dokumenty o swojej niepełnosprawności przed 2001 r. Zostały one również potwierdzone ponownie w 2003 r., kiedy to pracownik stawił się na komisję lekarską.

"Obowiązek płacenia składek na PFRON przedawnia się po pięciu latach od końca roku, w którym powinny być zapłacone"

"O niepełnosprawności nie mogą decydować dokumenty, lecz faktyczny stan człowieka. Skoro był on niepełnosprawny w przeszłości i lekarz-orzecznik potwierdził to po kilku latach, to nie sposób uznać, że w międzyczasie, przez kilka lat, był zdrowy - tym bardziej, że bez przerwy pobierał rentę" - argumentowała spółka w skardze do WSA. Dodawała, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden organ - ZUS - uznaje kogoś za niepełnosprawnego i z tego tytułu wypłaca mu rentę, a inny - PFRON - tej niepełnosprawności nie uznaje.

WSA nie zgodził się z argumentacją spółki, ale uchylił w poniedziałek decyzję prezesa PFRON (sygn.III SA/Wa 22/09) o obowiązku zapłacenia zaległych składek. Powodem było przedawnienie zobowiązania.

"Obowiązek płacenia składek na PFRON przedawnia się po pięciu latach od końca roku, w którym powinny być zapłacone. W sprawie spółki Latex decyzja została wydana w 2008 r., czyli w stosunku do części niezapłaconych składek zbyt późno. To oznacza, że spółka nie miała już obowiązku ich płacić" - uzasadniła wyrok sędzia Krystyna Kleiber.