Jeżeli nie zostaną podwyższone progi dochodowe, upoważniające do otrzymania zasiłku rodzinnego, to prawo do zasiłku stracą kolejne tysiące rodzin żyjących na progu ubóstwa - mówili związkowcy w poniedziałek na posiedzeniu Komisji Trójstronnej.

Stefan Kubowicz z NSZZ "Solidarność" przypomniał, że progi dochodowe, ustalone na potrzeby zasiłków rodzinnych, nie były podwyższane od 2004 r.

"W efekcie przez ostatnie pięć lat liczba rodzin pobierających zasiłki rodzinne spadła z 5,5 mln do 3,7 mln" - informował Kubowicz.

Inny ekspert "Solidarności" Zbigniew Kruszyński podkreślał, że "zamrożenie progów na kolejne trzy lata - jak proponuje rząd - oznacza, że rodziny wielodzietne, mające trójkę lub więcej dzieci, nie będą miały prawa do ubiegania się o zasiłek, dopóki ich dochody nie spadną poniżej poziomu egzystencji".

Jan Guz z OPZZ zauważył, że w Polsce zasiłek rodzinny jest o połowę niższy niż np. w Niemczech.

"Nie pozwala to wyrównywać różnic między młodym pokoleniem w Polsce i za granicą" - powiedział Guz.

"Ostateczna decyzja zapadnie 15 sierpnia. Do tego czasu w Komisji Trójstronnej możemy rozmawiać"

Minister pracy Jolanta Fedak zaznaczyła, że "w sprawie progów ustalanych na potrzeby przyznawania zasiłków rodzinnych można jeszcze prowadzić negocjacje, ponieważ rząd nie podjął decyzji o ich zamrożeniu, a jedynie złożył taką propozycję".

"Ostateczna decyzja zapadnie 15 sierpnia. Do tego czasu w Komisji Trójstronnej możemy rozmawiać" - powiedziała Fedak.

Również wicepremier Waldemar Pawlak nie wykluczył możliwości podwyższenia progów dochodowych, jeżeli ich zamrożenie oznaczałoby, że zasiłki będą dostawać tylko rodziny żyjące poniżej minimum socjalnego. Ostateczną decyzję uzależnił jednak od wysokości przychodów budżetowych, które będą znane na przełomie czerwca i lipca.

Wicepremier zasugerował, aby do 15 czerwca związkowcy i pracodawcy z Komisji Trójstronnej przedstawili swoje propozycje w sprawie przepisów zmieniających kryteria przyznawania zasiłków rodzinnych.