Wyjazdami integracyjnymi łączącymi program szkoleniowy z atrakcjami turystycznymi pracodawcy motywują zespół.
Już od dziesięciu lat polskie firmy korzystają z wyjazdów integracyjnych typu incentive, które są ściśle powiązane z konferencjami i szkoleniami. Często stanowią samodzielną formę działania nastawionego na osiągnięcie celów edukacyjnych.

Motywowanie i nagradzanie

Imprezy incentive travel (turystyka motywująca) cieszą się zainteresowaniem firm.
Organizowane w taki sposób wyjazdy nie są wyłącznie metodą motywowania pracowników, ale również formą prezentu dla najlepszych z nich. Inwestowanie w pracowników, zwłaszcza tych, którzy stanowią o sile zespołu, przynosi pracodawcom wymierne korzyści.
Firma, która organizuje wyjazdy incentive, musi precyzyjnie określić cel, który z ich pomocą chce uzyskać.

Pokonanie problemów

Głównym celem wyjazdów integracyjno-motywacyjnych jest zbudowanie silnego zespołu lub zmotywowanie poszczególnych pracowników. Na wyjeździe często okazuje się, że rzeczy niemożliwe stają się wykonalne, bo chodzi o pokazanie innego podejścia do problemów.
Programy imprez typu incentive różnią się znacznie. Może to być wieczorna sesja zakończona ogniskiem i grillem, uczestnictwo w występach popularnej grupy satyryków lub wyjazd za granicę.
Zawsze jednak chodzi o to, by uczestnicy wyprawy głęboko ją przeżyli i przez długi czas pozostawali pod jej wrażeniem. Dlatego organizator powinien na wstępie zebrać informacje o grupie, która będzie uczestniczyła w podróży, np. czy są to menedżerowie czy pracownicy niższego szczebla, kobiety czy mężczyźni, w jakim wieku, w jakich miejscach już byli, który wyjazd nie był w ich stylu, a który był i dlaczego.
O powodzeniu wyjazdu incentive decyduje nie tylko jego organizacja, ale także nastawienie samych uczestników. Dobrze skonstruowany program motywacyjny imprezy sprawi, że wywoła ona zamierzone efekty, np. zwiększy sprzedaż czy obniży koszty. Wyprawa powinna też przyczynić się do poprawy wzajemnych relacji w zespole.

Moda i atrakcje

Z wyjazdami incentive jest jak z modą. Panują trendy, są testowane nowe pomysły i programy, a gdy się sprawdzą, stają się częścią standardowych propozycji. Są też praktyczne, stare programy, które mają już bogate tradycje i są przez wielu klientów bardzo lubiane. Na przykład był sezon, kiedy większość firm wybierała paintball, ognisko i jazdę na nartach. Takie atrakcje okazały się jednak zbyt mało ciekawe.
Firmy organizujące incentive zaczęły wzbogacać ofertę imprez o zajęcia prowadzone przez profesjonalistów, np. byłych żołnierzy specjalnych jednostek GROM, mistrzów Strong Man itp. Organizatorzy proponują też firmom możliwość przyjrzenia się z bliska bolidom Ferrari, McLarena czy BMW Sauber, którymi jeździ Robert Kubica. Hitem ostatnich lat były podróże do Dubaju, gdzie m.in. można jeździć na nartach na prawdziwie zimowym, choć sztucznym stoku. Na wyjazdach VIP-owskich pojawiły się propozycje noclegu w najdroższym hotelu świata – Burj Al Arab.