Większość placówek ochrony zdrowia nie ma systemów kontroli żywności. Brak czystości i złe zasady żywienia to efekt złej organizacji pracy szpitali. Nieprzestrzeganie zasad higieny sprzyja zakażeniom wewnątrzszpitalnym.
Szpitale często niewłaściwie gospodarują pieniędzmi przeznaczonymi na wyżywienie pacjentów oraz czystość. Najwyższa Izba Kontroli zbadała dwanaście z nich w sześciu województwach pod kątem przestrzegania zasad higieny i żywienia pacjentów. Kontrolę uzupełniono badaniem ankietowym w 125 losowo wybranych szpitalach w całej Polsce.
Wynika z niej, że chorzy są źle odżywiani, a czystość sal szpitalnych jest w wielu przypadkach niezadowalająca. Zdaniem kontrolerów NIK, sytuację tę można zmienić stosunkowo niewielkim nakładem środków.
Jednocześnie problem, który często w Polsce jest lekceważony, to wpływ braku higieny i niewłaściwego żywienia pacjentów na wzrost zakażeń wewnątrzszpitalnych. Te natomiast powodują wzrost śmiertelności pacjentów, ale także dodatkowe koszty ich leczenia w szpitalu.

Chory pacjent źle żywiony

Placówki ochrony zdrowia przeznaczają na żywienie i utrzymanie czystości przeciętnie około 6 proc. wszystkich swoich wydatków. Zdaniem kontrolerów NIK, dobry poziom żywienia i czystości nie zawsze zależy od wysokości wydatków na ten cel. W niektórych szpitalach osiągano lepsze wyniki przy mniejszych nakładach finansowych (np. na wyżywienie w szpitalach w Dębicy, Busku-Zdroju i Chorzowie; na sprzątanie w Radomiu, Kaliszu i Białymstoku) niż w pozostałych badanych placówkach.
Na jakość żywienia nie ma wpływu również to, gdzie jedzenie jest przygotowane. Podobne mankamenty, zdaniem NIK, ma jedzenie przygotowywane w szpitalnej kuchni, jak i przez firmy zewnętrzne. Chociaż posiłki w kontrolowanych szpitalach miały odpowiednią wartość kaloryczną, to nie zapewniały odpowiedniej wartości odżywczej. Pacjentom podawano wędliny niskiej jakości, nadużywano soli, oszczędzano na warzywach i owocach. W czterech kontrolowanych szpitalach badania inspekcji sanitarnej wykryły zarówno w posiłkach, jak i na rękach personelu kuchni szczepy bakterii będących zagrożeniem dla zdrowia pacjentów. Przestarzały i nieefektywny był też system rozdzielania i przewożenia żywności. W niepodgrzewanych wózkach i ogólnodostępnych windach posiłki narażone były na wychłodzenie i zabrudzenie.



Szpitale bez kontroli

Dyrekcje większości zbadanych szpitali nie interesowały się żywieniem pacjentów. W pięciu szpitalach nie kontrolowano w ogóle jakości przygotowania ani rozdzielania posiłków, w dwóch nie zatrudniano dietetyków. Natomiast tam, gdzie byli zatrudnieni, kierowano ich często do prac pomocniczych lub administracyjnych.
Autorzy raportu opracowanego dla Europejskiego Stowarzyszenia Promocji Zdrowia (ESPZ) wskazują, że nieodpowiednie zasady żywienia zwiększają ryzyko zakażeń wewnątrz-szpitalnych. Właściwą kontrolę nad zakażeniami pokarmowymi powinien spełniać system HACCP (Hazard Analysis Critical Control Point). Jest to system kontroli na każdym etapie procesu wytwarzania i spożywania żywności. Jak wynika z innej kontroli NIK przeprowadzonej w ubiegłym roku, na 133 skontrolowane szpitale system taki wdrożyła zaledwie połowa.

Brudne sale

Nie lepiej przedstawia się stan czystości szpitalnych pomieszczeń. Z kontroli NIK wynika, że dyrektorzy nie sprawdzają skuteczności opracowanych procedur higienicznych. Te natomiast często są niespójne i niedostosowane do realnych warunków panujących w konkretnym szpitalu. Nagminnie do utrzymania czystości zamiast profesjonalnych preparatów (skuteczniejszych i w efekcie tańszych) stosowano środki chemii przeznaczone do gospodarstw domowych,. Zaniedbywano też szkolenia personelu w zakresie higieny. Czyściej było w szpitalach, które zatrudniły firmy zewnętrzne, niż w tych, które sprzątaniem zajmują się samodzielnie.
Na pozytywną ocenę zasługuje jedynie jakość prania bielizny szpitalnej – w dziewięciu szpitalach usługa ta spełniana była zadowalająco. Być może wynika to z tego, że najczęściej usługa ta była wykonywana przez firmy zewnętrzne. Zastrzeżenia może budzić jedynie zaniżanie wymagań dla wykonawców, stosowanie kryterium ceny jako decydującego o rozstrzygnięciu przetargu czy brak egzekwowania kar umownych.

Groźne zakażenia

Jak wskazuje profesor Karina Jahnz-Różyk, autorka raportu o zakażeniach szpitalnych dla ESPZ, niewłaściwe zasady żywienia chorych, a także nieprzestrzeganie podstawowych zasad higieny przez personel medyczny to podstawowe źródła zakażeń wewnątrzszpitalnych. W krajach Europy Zachodniej zdarzają się one u 5–10 pacjentów na 100 przyjętych do szpitala. W krajach rozwijających się odsetek ten sięga aż 25. Tylko w USA zakażenia szpitalne stanowią ósmą przyczynę zgonu. Ich występowanie oznacza również dodatkowe koszty. Szacuje się, że każde zakażenie wewnątrzszpitalne podnosi 10 razy koszty pobytu pacjenta w szpitali.