W tym roku żołnierze zasadniczej służby mogą ją skrócić do siedmiu miesięcy. Ci, którzy chcą mieć prawo do zasiłku dla bezrobotnych, muszą w armii pozostać dłużej.
Żołnierze zasadniczej służby wojskowej powołani do jej odbycia w terminach 4–6 listopada i 2–4 grudnia 2008 r. zostaną wcześniej zwolnieni z wojska i przeniesieni do rezerwy. Stanie się to w dniach 23–25 czerwca. Tak zdecydował minister obrony narodowej, który w tym tygodniu ma podpisać nowelizację rozporządzenia z 19 stycznia 2009 r. w sprawie zwalniania żołnierzy z czynnej służby wojskowej i powoływania poborowych do odbycia tej służby w 2009 roku (Dz.U. nr 11, poz. 62). Ma wejść w życie z dniem ogłoszenia.
– To dobre rozwiązanie, bo całkowicie uzawodowiona jednostka wojskowa lepiej funkcjonuje, bez żołnierzy służby zasadniczej, którzy dezorganizują jej tworzenie – mówi gen. bryg. Andrzej Sobieraj, dowódca 34 Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu.
Tłumaczy, że wobec żołnierzy zawodowych stosowany jest inny system szkolenia i innym porządek dnia niż dla żołnierzy służby zasadniczej. Wskazuje też, że ci ostatni są obecnie wykorzystywani jedynie do konserwacji sprzętu i poddawani szkoleniu w zakresie podtrzymania kondycji liniowej i fizycznej.
Skrócenie obowiązku zasadniczej służby oznacza, że 26,5 tys. żołnierzy nie będzie, tak jak planowano, odbywać jej przez dziewięć miesięcy. Dla powołanych do armii w listopadzie służba skróci się o dwa miesiące, a dla tych z grudnia – o miesiąc. Jednak osoby, które zdecydują się wcześniej zakończyć służbę, nie nabędą prawa do zasiłku, dla bezrobotnych. Żołnierze, którzy wcześniej nie pracowali, dopiero po minimum ośmiomiesięcznej służbie mogą otrzymać przez pół roku zasiłek wynoszący 441,5 zł (80 proc. zasiłku podstawowego).
Resort obrony przewidział taką ewentualność i osobom, które chcą nabyć prawo do zasiłku, umożliwił wydłużenie służby. Powołani w listopadzie mogą opuścić wojsko w dniach 6–8 lipca, a w grudniu – 3–5 sierpnia. Żołnierze muszą jednak pamiętać o złożeniu do dowódcy jednostki wojskowej wniosku o umożliwienie odbycia dłuższej służby. Ministerstwo Obrony Narodowej szacuje, że z takiej możliwości skorzysta około 30 proc. żołnierzy, co będzie skutkowało dodatkowymi kosztami wynoszącymi 4 mln zł. A na wcześniejszym zwolnieniu do rezerwy ma zaoszczędzić 18,5 mln zł.
Od tego roku pobór został zastąpiony kwalifikacją wojskową, a obowiązek służby wojskowej został zawieszony. Może zostać przywrócony jedynie w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa kraju.