W ubiegłym roku o ponad 40 proc. wzrosła wysokość mandatów nakładanych przez Państwową Inspekcję Pracy. PIP częściej zgłasza też sprawy do prokuratury i sądów.
Co trzecia kontrola przeprowadzona przez inspektorów pracy w 2008 roku kończyła się nałożeniem grzywny na pracodawcę lub skierowaniem do sądu wniosku o jego ukaranie. Inspektorzy nałożyli na pracodawców 20 tys. mandatów karnych na łączną kwotę ponad 24 mln zł, czyli o 5,5 mln zł więcej niż rok wcześniej. Średnia wysokość mandatu wyniosła 1230 zł i wzrosła o 40 proc. Tak wynika ze sprawozdania Głównego Inspektora Pracy z działalności PIP w 2008 roku. We wtorek przyjęła je Rada Ochrony Pracy.
– Mandaty zostały zastosowane w ponad 60 proc. wszystkich podjętych postępowań w sprawach o wykroczenia. Dotyczyły głównie naruszeń przepisów z zakresu bhp – mówi Jan Zając, główny inspektor pracy.
W ubiegłym roku aż o 40 proc. wzrosła też liczba wniosków do sądów grodzkich o ukaranie pracodawców. Inspektorzy przekazali tam ponad 5 tys. takich spraw. Przeciętna grzywna wyniosła 1882 zł i była wyższa o 30 proc. w porównaniu z 2007 rokiem.
– Sądzę, że proporcje między mandatem nakładanym przez inspektorów a grzywną którą orzeka sąd, powinny być wyższe – mówi Zbigniew Żurek, wiceprzewodniczący BCC.
Podkreśla, że łamanie przepisów przez pracodawców nie zawsze jest przez nich zawinione, gdyż przepisy prawa pracy, w tym zwłaszcza wymogi bhp, są często bardzo skomplikowane. Dlatego samo podwyższanie kar, bez ujednolicenia i uproszczenia przepisów, nie wpłynie na poprawę ich przestrzegania.
O ponad 13 proc. w stosunku do roku poprzedniego wzrosła też liczba zawiadomień skierowanych przez inspektorów pracy do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Najwięcej z nich dotyczyło udaremniania lub utrudniania inspektorom wykonania czynności służbowych, złośliwego lub uporczywego naruszania praw pracowników oraz fałszowania dokumentów i poświadczania nieprawdy.
– Prokuratorzy często umarzają jednak takie sprawy, twierdząc, że inspektorzy błędnie ustalają znamiona przestępstwa lub niewłaściwie je dokumentują – mówi sędzia Tadeusz Szymanek, członek Rady Ochrony Pracy.
Dlatego jego zdaniem prokuratorzy powinni przeprowadzić szkolenia inspektorów w tym zakresie. W 2008 roku inspekcja częściej stosowała też wobec pracodawców tzw. środki oddziaływania wychowawczego. Inspektorzy pracy pouczyli lub ostrzegli ponad 7 tys. firm. Dodatkowo coraz częściej PIP sprawdza, czy skontrolowani wcześniej pracodawcy rzeczywiście zlikwidowali nieprawidłowości. W ubiegłym roku przeprowadzili aż 21 tys. ponownych kontroli w firmach.