Do września minister zdrowia musi przygotować aż 13 projektów rozporządzeń, które określą wykazy gwarantowanych świadczeń zdrowotnych. Znajdą się w nich również świadczenia częściowo opłacane przez NFZ.
Wczoraj w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu tzw. ustawy koszykowej (druk sejmowy nr 1590). Ma ona określić wykaz świadczeń w 100 proc. i częściowo finansowanych ze środków publicznych.
Ze względu na to, że do projektu zgłoszone zostały poprawki, został on skierowany do dalszych prac w sejmowej Komisji Zdrowia.
W trakcie drugiego czytania projektu ustawy najwięcej kontrowersji wśród posłów wzbudziła kwestia definicji świadczenia gwarantowanego. W projekcie ustawy rząd zaproponował bowiem, aby za takie było uznane zarówno świadczenie w całości, jak i częściowo finansowane przez NFZ.
– To prosta droga do wprowadzenia współpłacenia – uważa Czesław Hoc, poseł PiS.
Zdaniem opozycji, taka definicja świadczenia gwarantowanego nie daje pewności, że w przyszłości liczba świadczeń w całości opłacanych przez NFZ nie zostanie skrócona.
– Nie ma gwarancji, że np. za kilka lat pacjenci nie będą wpłacać drobnych kwot za wizyty u lekarza rodzinnego – dodaje Elżbieta Streker-Dembińska, posłanka Lewicy.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się rząd. Ewa Kopacz, minister zdrowia, podkreśliła, że zakres świadczeń objętych dopłatami już określa tzw. ustawa zdrowotna.
– Aby zmienić zakres świadczeń objętych dopłatami, niezbędna byłaby zmiana ustawy zdrowotnej. Projekt ustawy koszykowej nie daje takiej możliwości. Nie straszcie pacjentów – apelowała Ewa Kopacz, minister zdrowia.
Dodała, że już teraz część świadczeń jest współfinansowana przez pacjentów. Chorzy dopłacają m.in. do świadczeń stomatologicznych, rehabilitacyjnych czy leczenia uzdrowiskowego.
Do września minister zdrowia musi przygotować aż 13 rozporządzeń, które będą zawierać wykazy świadczeń zdrowotnych gwarantowanych (w poszczególnych zakresach). Określą one również poziom ich finansowania (kwotowy lub procentowy), jak i sposób lub warunki ich realizacji. Wykazy te nie będą obejmować leków, bo będą one nadal umieszczane na oddzielnych listach refundacyjnych.
Aby dane świadczenie zostało umieszczone w jednym z tych rozporządzeń, będzie ono oceniane pod względem kosztowym i efektów leczniczych. Przy podejmowaniu decyzji o wpisaniu świadczenia minister zdrowia będzie brał pod uwagę rekomendacje Agencji Oceny Technologii Medycznych oraz Rady Konsultacyjnej.
Jeżeli jednak uzna, wbrew opinii agencji, że dane świadczenie ma być wpisane do wykazu (lub usunięte), to będzie mógł to zrobić. Również minister zdrowia będzie decydował o tym, jak często wykazy świadczeń gwarantowanych będą nowelizowane w ciągu roku. Pierwotnie rząd proponował, aby było to raz w roku.