Lekarzom pełniącym dyżury w szpitalach przekształconych w publiczne ZOZ-y należało się wynagrodzenie jak za godziny nadliczbowe. Te, które wypłaciły pieniądze, mogą żądać od Skarbu Państwa zwrotu tych kwot.
Sprawa zapłaty lekarzom za dyżury lekarskie ciągnęła się prawie osiem lat. Po wielu procesach trafiła do Sądu Najwyższego. Bardzo wielu lekarzy żądało zapłaty za dyżury w publicznych ZOZ po wyroku Trybunału Konstytucyjnego 17 maja 1999 r. Orzekł on wówczas, że par. 11 i 12 rozporządzenia Rady Ministrów z 27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych w zakładach służby zdrowia (Dz.U. nr 51, poz. 316 ze zm.) są niezgodne z art. 66 ust. 2 konstytucji oraz art. 298 i 128 kodeksu pracy.
Lekarze wystąpili więc przeciwko szpitalom z pozwami o wynagrodzenie za pełnione dyżury niewliczane im do czasu pracy. Domagali się wypłaty różnicy między wynagrodzeniem, które faktycznie zostało im wypłacone, a wynagrodzeniem należnym (jak za nadgodziny), zgodnie z przepisami kodeksu pracy.
W tym przypadku SN rozpatrywał pozew Szpitala Neuropsychiatrycznego im. prof. Mieczysława Kaczyńskiego Samodzielnego Publicznego ZOZ w Lublinie. Po procesach sądowych wypłacił on wszystkim 30 lekarzom żądane kwoty, a w dwóch przypadkach doszło do ugody.

Dobrowolny zwrot długu

Następnie szpital zwrócił się do wojewody lubelskiego o dobrowolny zwrot wypłaconych lekarzom wynagrodzeń. Wojewoda nie zgodził się jednak na to. Dlatego szpital wystąpił na drogę sądową.
W pozwie cywilnym szpital przekształcony w samodzielny publiczny ZOZ w Lublinie skierował roszczenie regresowe do Skarbu Państwa, czyli do wojewody.
Zagadnienie dopuszczalności takiego rodzaju roszczenia budziło wątpliwość, czy można traktować ZOZ (który był wtedy jednostką budżetową) wobec Skarbu Państwa jako osobę trzecią w rozumieniu art. 518 par. 1 kodeksu cywilnego, w dodatku po przekształceniu z państwowej jednostki budżetowej w prawną (SP ZOZ).
Sprawę tę przesądziła pozytywnie uchwała Sądu Najwyższego z 8 października 2003 r. Orzekł on, że przekształconemu ZOZ przysługuje roszczenie do Skarbu Państwa o zwrot spełnionego świadczenia z tytułu wynagrodzenia pracownika za okres pracy przed przekształceniem.
Dlatego w ocenie Sądu Okręgowego w Lublinie wszystkie roszczenia samodzielnego ZOZ skierowane przeciwko wojewodzie były zasadne. W skład tych roszczeń wchodziły także karne odsetki i składki ZUS (243 726 zł).

Powód składa apelację

Skarb Państwa złożył apelację od wyroku sądu okręgowego. W skardze do Sądu Najwyższego zarzucił naruszenie przez szpital art. 328 par. 2 k.p.c. poprzez niewskazanie podstawy prawnej stosunku zobowiązaniowego i błędne przyjęcie, że zwrot wypłaconych sum obejmuje także składki na ZUS. Ponadto wojewoda lubelski zarzucał szpitalowi, że art. 518 par. 1 pkt 1 k.c. nie może stanowić podstawy nabycia wierzytelności, gdyż wygasła ona wcześniej z powodu zrzeczenia się wierzyciela.
Sąd Apelacyjny oddalił jednak apelację, uznając, że podstawy zaskarżenia są nieuzasadnione. W orzecznictwie bowiem utrwalone jest już stanowisko, że jeśli SP ZOZ spełni świadczenie z tytułu wynagrodzenia pracownika, to ma roszczenie do Skarbu Państwa o zwrot całej zapłaconej sumy. Dotyczy to także sytuacji, gdy roszczenie powstało przed przekształceniem zakładu w SP ZOZ.
Sąd Najwyższy podkreślił, że przepisy rozporządzenia z 27 grudnia 1974 r. nie mają zastosowania przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia za czas pełnienia dyżurów przed dniem opublikowania wyroku TK, który uznał niekonstytucyjność tych przepisów.

Nie ma przedawnienia

Lekarze wystąpili z pozwami do sądu i uzyskali wyroki przyznające im zaległe pieniądze.
W związku z tym, termin przedawnienia roszczeń został wydłużony do dziesięciu lat od dnia uprawomocnienia się wyroku lub zawarcia ugody. Nastąpiło to w latach 2004-2005, a zapłata w latach 2004-2006. Wniesienie przez lekarzy powództwa o zapłatę przez SP ZOZ za dyżury, jak za godziny nadliczbowe, przerwało bieg przedawnienia roszczenia przeciwko Skarbowi Państwa.
Sąd Najwyższy zaznaczył, że powołanie się przez Skarb Państwa na argument przedawnienia w sprawach odwlekanych przez wojewodów należy uznać za nadużycie prawa (art. 5 k.c.).
Sygn. akt I ACa 627/07
Podstawa prawna
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 maja 1999 r., sygn. akt P 6/98 (Dz.U. z 1999 r. nr 45, poz. 458).
Uchwała Sądu Najwyższego z 8 października 2003 r., sygn. akt III CZP 64/03.