Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak przewiduje, że na koniec roku bezrobocie w Polsce będzie się stabilizować, a w pesymistycznej wersji wzrośnie o 2 - 2,5 pkt proc. Według Fedak sytuacja na rynku pracy nadal nie jest zła.

Zdaniem minister pracy, jeżeli sytuacja ekonomiczna nie będzie się gwałtownie pogarszać, to bezrobocie na koniec roku "powinno się stabilizować na mniej więcej takim poziomie (jak obecnie)". "W gorszej, takiej pesymistycznej sytuacji, może wzrosnąć o 2 - 2,5 pkt proc. do końca roku" - powiedziała minister pracy dziś w rozmowie z Sygnałami Dnia.

"Obserwujemy sytuację na bieżąco i jeszcze w tej chwili nie jest źle" - podkreśliła Fedak. Dodała też, że mimo wzrostu liczby osób bez pracy, "jest to od pięciu lat najniższy poziom bezrobocia rok do roku".

Według danych GUS bezrobocie w marcu wzrosło o 2,3 proc. i wynosiło 11,2 proc. ludności aktywnej zawodowo. W Urzędach Pracy w końcu marca zarejestrowanych było 1 mln 758 tys. osób, tj. o 40 tys. więcej niż miesiąc wcześniej.

Pakiet antykryzysowy to 13 punktów dotyczących zmian w prawie pracy

Fedak zapowiedziała również, że pakiet antykryzysowy "powinien wejść w życie, jeżeli dobrze pójdzie, w okolicy połowy roku, a najpóźniej na jesieni". Część projektów jest obecnie w Sejmie, część niedługo zostanie tam skierowana przez rząd - mówiła Fedak.

Pakiet antykryzysowy to 13 punktów dotyczących zmian w prawie pracy, podpisanych przez związki zawodowe i pracodawców w końcu marca. Kierując się tym porozumieniem, rząd opracował zbiór propozycji zmian w prawie, który przedstawił Komisji Trójstonnej. Wiele rządowych propozycji wzbudziło niezadowolenie partnerów społecznych. Rozmowy trwają więc nadal.

20 kwietnia Fedak zapowiadała, że jest szansa na podpisanie do połowy maja porozumienia z pracodawcami i związkami zawodowymi. "Bardzo liczymy na to, że projekt ustawy, zawierający pakiet antykryzysowy, znajdzie się w Sejmie przed wakacjami" - mówiła wówczas minister pracy.