Gminy, w których zwolnieniami zagrożona jest duża liczba pracowników, mogą uruchamiać tzw. programy specjalne.
W niektórych powiatach są realizowane programy specjalne organizowane samodzielnie przez urzędy pracy lub we współpracy z pracodawcami i firmami szkoleniowymi. Od 1 lutego programy te są skierowane do bezrobotnych i poszukujących pracy, czyli m.in. pracowników, którzy są w okresie wypowiedzenia.
Urząd Pracy w Toruniu samodzielnie realizuje program specjalny dla bezrobotnych, którym trudno jest znaleźć zatrudnienie. Chodzi o osoby, które nie ukończyły 30 lat albo mają więcej niż 45 lat.
– W ramach programu specjalnego osoby te biorą udział w szkoleniu na temat zakładania firmy – mówi Bożena Pszczółkowska-Rudnicka z Urzędu Pracy w Toruniu.
Dodaje, że na realizację programu otrzymali 140 tys. zł. z rezerwy ministra pracy i polityki społecznej.
W Stalowej Woli prace nad programem specjalnym są zaawansowane.
– Podpisałem z pracodawcami i związkami porozumienie na razie intencjonalne, ale być może już w przyszłym miesiącu zostanie podpisane porozumienie ostateczne – mówi Wojciech Siembida, starosta stalowowolski.
Dodaje, że oprócz standardowych działań urzędów pracy skierowanych do bezrobotnych potrzebne jest wsparcie firm, aby nie zwalniały pracowników.
– Chcemy zaangażować firmę szkoleniowo-doradczą, która ma doświadczenia z pracodawcami redukującymi zatrudnienie – mówi Wojciech Siembida.
Firma szkoleniowa będzie w stałym kontakcie z pracodawcami, szczególnie największymi w regionie. Jeśli któryś z nich będzie chciał zwolnić pracowników, to zadaniem instytucji szkoleniowej będzie przeszkolenie takich osób lub ewentualnie znalezienie dla nich innego zatrudnienia.
– Podjęliśmy także rozmowy z bankami, żeby uzyskać od nich gwarancje udzielania firmom kredytów – mówi Wojciech Siembida.
Są też powiaty, w których na razie zainteresowanie tworzeniem programów jest niewielkie. Tak jest na przykład w Białymstoku.