Rząd proponuje młodym lekarzom łatwiejszy dostęp do specjalizacji. Będą mogli ją uzyskać w krótszym czasie. Ma to ich zachęcić do pracy w kraju i rezygnacji z wyjazdów za granicę.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt nowego rozporządzenia w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów. Jak zapowiada resort, dzięki zaproponowanym zmianom skróci się czas trwania specjalizacji. W przypadku specjalizacji szczegółowej trwa ona obecnie nawet osiem-dziewięć lat.
- W porównaniu z innymi krajami UE czas trwania nauki lekarza w Polsce jest zdecydowanie za długi. U naszych zachodnich są- siadów lekarz uzyskuje tytuł specjalisty w czasie krótszym o dwa - trzy lata - mówi Tomasz Korkosz, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.
Zgodnie z obecnymi wymogami, aby zostać np. specjalistą z zakresu alergologii, lekarz musi wcześniej odbyć specjalizacje podstawową z zakresu chorób wewnętrznych. To oznacza sześć lat nauki. Dopiero wtedy lekarz może rozpocząć naukę specjalizacji szczegółowej, czyli alergologii. Uzyskanie tytułu specjalisty z tej dziedziny oznacza kolejne dwa lata nauki.
Chcąc skrócić ten czas o co najmniej dwa - trzy lata, resort zdrowia proponuje zniesienie podziału na specjalizację podstawową i szczegółową. Ma to dostosować długość programu specjalizacji do wymagań dyrektywy unijnej i zaleceń Europejskiej Unii Specjalizacji Medycznych.
- Zmiany proponowane przez rząd idą w dobrym kierunku. Są to jednak zmiany bardziej proceduralne niż systemowe. A te ostatnie są szczególnie potrzebne - uważa Maciej Krupiński ze Stowarzyszania Hipokrates skupiającego młodych lekarzy.
Oznacza to konieczność zwiększenia ogólnej liczby miejsc specjalizacyjnych. O tym, ile ich jest przyznawanych w danym roku, decyduje resort zdrowia. On również podejmuje decyzje o tym, ilu lekarzy uzyska specjalizację w ramach tzw. etatów rezydenckich finansowanych z budżetu państwa. Lekarzom zależy na otrzymaniu tzw. rezydentury, bo koszt wynagrodzenia nie obciąża wówczas budżetu szpitala, w którym pracują i jednocześnie się uczą.
Ułatwienia w dostępie do specjalizacji ma przede wszystkim spowodować zwiększenie liczby lekarzy, których już brakuje (szczególnie w szpitalach). Ma to również zachęcić lekarzy do pozostania w kraju. Poza tym, chodzi o to, by zachęcić ich do robienia szczególnie deficytowych specjalizacji - np. z zakresu anestezjologii. Jednak, czy tak się stanie, nie są pewni sami zainteresowani. Ich zdaniem, rząd powinien przede wszystkim zwiększyć wynagrodzenia lekarzy stażystów i rezydentów. Ci ostatni zarabiają miesięcznie 2473 zł brutto. Ponadto rząd zamierza wydłużyć ich tygodniowy czas pracy do 52 godzin.
Resort zdrowia planuje, że nowe przepisy wejdą w życie jeszcze w październiku, czyli przed najbliższymi kwalifikacjami na miejsca specjalizacyjne.
52 godziny tygodniowo mają pracować lekarze na etatach rezydenckich
INNE ZMIANY W SYSTEMIE KSZTAŁCENIA LEKARZY
• Zmiana terminu rozpoczęcia specjalizacji, tak aby maksymalnie przybliżyć go do terminu zakończania stażu podyplomowego
• Przyznawanie miejsca specjalizacyjnego na podstawie wyników z Lekarskiego Egzaminu Państwowego, a w ostateczności po rozmowie kwalifikacyjnej
• Zlikwidowanie części praktycznej w państwowym egzaminie kończącym specjalizację (w części ustnej egzaminu będą mogły znajdować się elementy praktyczne z wyłączaniem jednak procedur inwazyjnych)