Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych namawia Polaków pracujących za granicą, by wstępowali do związków zawodowych. OPZZ prowadzi już kampanię w internecie, a w najbliższym czasie do Wielkiej Brytanii uda się rezydent związku.

Według szacunków OPZZ poza granicami naszego kraju pracuje ok. 2 mln Polaków.

"Z naszych danych wynika, że najwięcej nieprawidłowości, które dotykają tę grupę, związanych jest z zaniżonym wynagrodzeniem, czasem pracy i zakresem świadczeń pracowniczych. A to wszystko potęgowane jest często nieznajomością bądź słabą znajomością języka państwa, w którym przychodzi im pracować" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski.

Jak przekonuje, we wszystkich tych problemach pomocne okazują się związki zawodowe, które m.in. organizują bezpłatne kursy językowe, zdobywają podwyżki dla swoich członków. Radzikowski zaznaczył, że do tej pory OPZZ działało w sytuacjach doraźnych, gdy do związku dotarła informacja o konkretnych przykładach łamania praw pracowniczych.

"Jest to umowa wiązana. Tak naprawdę polscy pracownicy są bardzo cenni dla rządu Wielkiej Brytanii i dla pracodawców w Wielkiej Brytanii"

OPZZ chce to zmienić. W tym celu podjęło rozmowy z centralami europejskich związków zawodowych, na stronach OPZZ można znaleźć informacje o warunkach pracy i możliwościach uzyskania pomocy w wielu państwach Unii Europejskiej. OPZZ zawarło też porozumienie z drugą co do wielkości brytyjską centralą związkową - UNISON, która liczy ponad 1,3 mln członków.

"Centrala ta skupia pracowników służby zdrowia, szkolnictwa, energetyki, ochrony środowiska, pracowników komunalnych, transportu, czyli zawodów czy branż, w których Polacy w Wielkiej Brytanii w największej części poza rolnictwem podejmują pracę" - powiedział Radzikowski.

W efekcie tej umowy OPZZ wyśle do Wielkiej Brytanii swojego rezydenta. Przez dwa lata Adam Rogalewski jako przedstawiciel OPZZ będzie miał za zadanie docierać do polskich pracowników na wyspach z informacją o standardach zatrudnienia w Wielkiej Brytanii, możliwościach udzielenia pomocy przez brytyjskie związki zawodowe, będzie też diagnozował warunki pracy polskich pracowników.

OPZZ zarzucił przy tym rządowi, że nie podejmuje podobnych działań - rezydent OPZZ pojedzie do Wielkiej Brytanii na koszt UNISON. "Brytyjskie związki nie chcą nam pomagać tylko z dobrej woli. Im więcej pracowników będzie zrzeszonych w związku zawodowym jak np. UNISON, tym większe oddziaływanie ten związek będzie miał na rząd brytyjski" - powiedział Rogalewski.

"Jest to umowa wiązana. Tak naprawdę polscy pracownicy są bardzo cenni dla rządu Wielkiej Brytanii i dla pracodawców w Wielkiej Brytanii" - dodał.

Według Radzikowskiego OPZZ kilkakrotnie postulował, by problem został podjęty przez polski rząd i by wprowadzono w tym zakresie systemowe rozwiązania. "Niestety w naszej ocenie skutecznych mechanizmów ze strony rządowej nie ma" - powiedział Radzikowski.

Według OPZZ brak jest danych ilu Polaków należy do zagranicznych związków zawodowych

Według OPZZ brak jest danych ilu Polaków należy do zagranicznych związków zawodowych; według organizacji ta liczba jest jednak coraz większa.

Jako przykład Radzikowski podał sytuację w cypryjskich hotelach. Centrala przeprowadziła tam intensywną kampanię nawołującą do przystąpienia do tamtejszego związku.

"Nasza informacja pojawiła się na tablicach ogłoszeń cypryjskich hoteli. W wyniku tej akcji doszło do radykalnej poprawy warunków pracy Polaków. Podobne akcje podejmowaliśmy we Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech" - powiedział Radzikowski.