Finansowany przez NFZ program profilaktyki dla dzieci chorych na hemofilię ruszy od sierpnia - zapowiedział we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia wiceminister zdrowia Marek Haber.

Szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz na początku maja zapowiedziała na konferencji prasowej, że program taki ruszy od lipca, jednak do tej pory go nie uruchomiono. Chodzi o leczenie profilaktyczne dzieci chorych na hemofilię typu A i B. Program profilaktyki polegać będzie na regularnym podawaniu chorym małych dawek czynników krzepnięcia by zapobiec krwawieniom.

Posłowie opozycji dopytywali m.in., skąd opóźnienia w realizacji programu oraz jakie będzie źródło jego finansowania.

Jak tłumaczył Haber, "przedłużyły się procedury związane z przygotowaniem logistycznym realizacji programu". Wiceminister podkreślił, że dotychczas nie istniały systemowe rozwiązania zapewniające profilaktykę, a dzieci otrzymywały czynnik krzepnięcia jedynie w sytuacji urazu.

Dodał, że od 27 maja do 7 lipca trwały prace nad przygotowaniem wdrożenia programu.

Wyjaśnił, że odbyły się już spotkania szkoleniowe z dyrektorami regionalnych centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa, które będą koordynowały program. Ponadto zabezpieczono już niezbędną ilość czynników krzepnięcia krwi.

"Bezpośrednimi wykonawcami tego programu będą oddziały i poradnie onkologii oraz hematologii dziecięcej, oddziały neonatologii, oddziały pediatryczne, podstawowa opieka zdrowotna i za zgodą lekarza prowadzącego i po przeszkoleniu opiekuna dziecka, podawanie czynników w warunkach domowych" - poinformował Haber.

Program będzie kosztował ok. 80 mln zł i będzie finansowany ze środków NFZ.

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz również zapewniał, że program ruszy od sierpnia.

Dodał, że obecnie w oddziałach wojewódzkich NFZ toczą się rokowania z regionalnymi centrami krwiodawstwa i krwiolecznictwa, które powinny zakończyć się podpisaniem umów w przyszłym tygodniu. Zastrzegł jednak, że w niektórych oddziałach mogą powstać kilkudniowe opóźnienia wynikające z uzupełniania ofert.

Krajowy konsultant ds. onkologii i hematologii dziecięcej prof. Jerzy Kowalczyk, który brał udział w przygotowaniu programu, podkreślał jego ogromne znaczenie. Jak przekonywał, długofalowym skutkiem profilaktyki będzie m.in. mniejsza liczba osób, które stają się inwalidami na skutek wylewów wewnątrzstawowych.