W Hiszpanii po raz pierwszy od 1996 roku w czerwcu wzrosło bezrobocie, a premier Jose Luis Rodriguez Zapatero zwołał na przyszły tydzień pilne posiedzenie grupy wybitnych ekonomistów, aby wypowiedzieli się na temat objawów kryzysu w gospodarce hiszpańskiej.

Na 28 lipca zostało zwołane specjalne posiedzenie Kongresu Deputowanych (izby niższej) w celu omówienia proponowanych przez rząd środków antykryzysowych.

"Epicentrum" gospodarczego trzęsienia ziemi znajduje się w budownictwie mieszkaniowym, które przez wiele lat było motorem świetnej koniunktury gospodarczej w kraju i które w ciągu kilku miesięcy uległo załamaniu.

Jako strukturalną przyczynę tego załamania wskazuje się fakt, iż 90 proc. Hiszpanów ma już własne mieszkania. Rząd socjalistów, aby zapobiec objawom kryzysu hipotecznego, jaki dotknął ostatnio Stany Zjednoczone, przedłużył w czerwcu w porozumieniu z bankami okres spłat kredytów hipotecznych bez zwiększania zadłużenia kredytobiorców z tytułu odsetek.

Wielki koncern budownictwa i handlu nieruchomościami Martinsa-Fadesa ogłosił niewypłacalność

Jako symptomatyczne dla sytuacji Hiszpanie przyjęli ogłoszenie w tym tygodniu niewypłacalności przez wielki koncern budownictwa i handlu nieruchomościami Martinsa-Fadesa.

Według oficjalnych danych, na początku lipca było w Hiszpanii 2.390.000 bezrobotnych.