"Bezczelnością" nazwali politycy PO zarzuty PiS, że Platforma chce "totalnej prywatyzacja wszystkich szpitali". PO zapewnia, że przekształcanie szpitali w spółki nie oznacza, że ktokolwiek będzie musiał płacić za leczenie.

Dziś drugi dzień w burzliwej atmosferze sejmowa Komisja Zdrowia pracowała nad projektem ustawy o ZOZ-ach, który pozwala na przekształcanie szpitali w spółki. Kontrowersję i sprzeciw PiS wywołały dwa zaakceptowane przez większość członków komisji artykuły: 6 określający obowiązki ZOZ-ów w zakresie udzielania świadczeń osobom w stanie zagrożenia życia oraz 9, który mówi kto i na jakich zasadach może powoływać spółki prowadzące ZOZ-y.

Według PiS przyjęcie takich rozwiązań oznacza prywatyzację wszystkich szpitali i doprowadzi do tego, że pacjenci zgłaszający się do placówek - jak mówiła podczas konferencji prasowej posłanka PiS Jolanta Szczypińska - "będą przyjmowani wtedy, kiedy będzie zagrożone ich życie". Poseł PiS Tomasz Latos ocenił, że intencją PO jest "totalna prywatyzacja wszystkich szpitali i to pod przymusem". Według niego art. 6 świadczy o tym, że "zwyciężyło dobro prywatnego przedsiębiorcy prowadzącego szpital a nie pacjenta".

"Nieprawdą jest to, że pacjent będzie umierał przed szpitalem"

Wiceszefowa komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (PO) mówiła na konferencji prasowej zorganizowanej zaraz po wystąpieniu polityków PiS, że jest zbulwersowana tym, że ci przekazują społeczeństwu nieprawdziwe informacje. "Nieprawdą jest, że pacjent będzie płacił za usługę, nieprawdą jest to, że pacjent będzie umierał przed szpitalem" - podkreślała.

Małecka-Libera tłumaczyła, że ustawa o ZOZ-ach ma na celu poprawę jakości i dostępności usług medycznych. Jak podkreśliła, zwykły pacjent trafiający do szpitala nie wie kto jest jego właścicielem i nie interesuje go to. "Jego interesuje dobra usługa i ten projekt ma to na celu" - powiedziała.

"Na taki projekt czekają menedżerowie, czekają dyrektorzy, czekają pacjenci. Jest to fundamentalna ustawa, ona musi budzić różnego rodzaju emocje, ale bardzo proszę o to, aby nie kłamać i nie mówić, że pacjent zgodnie z zapisami tej nowej ustawy będzie musiał płacić za usługę" - stwierdziła posłanka.

"Bezczelnością jest poddawanie kwestii zdrowia i życia ludzkiego grze politycznej"

"Bezczelnością jest poddawanie kwestii zdrowia i życia ludzkiego grze politycznej, jaką uprawia PiS. Bezczelnością jest kłamanie, stanie tutaj przed państwem i mówienie pacjentom, że ZOZ-y będą im odmawiały udzielania świadczeń zdrowotnych" - wtórowała wiceszefowa klubu PO Elżbieta Łukacijewska.

Podkreśliła, że to, iż szpital będzie przekształcony w spółkę nie oznacza w żądnej mierze, że ktokolwiek będzie płacił za usługę zdrowotną.

Posłanka tłumaczyła, że komisja postanowiła przyjąć artykuł, zakładający, że szpitale będą mogły funkcjonować tylko w formie spółek prawa handlowego, by na rynku nie było dualizmu. "Aby nie było tak, że jedne szpitale działają w formie spółek handlowych, a drugie pozostają samodzielnymi publicznymi ZOZ-ami. Spółki, które będą prowadziły szpitale będą działały w ramach wolnego rynku i normalnej zdrowej konkurencji" - zaznaczyła.

Jarosław Katulski (PO) tłumaczył wprowadzenie tego przepisu obawą przed dalszym zadłużaniem się ZOZ-ów. Wówczas - jego zdaniem - nie będą one miały szans rywalizowania ze szpitalami działającymi w formie spółek prawa handlowego. Podkreślił, że dotychczas 70 szpitali zostało przekształconych w spółki prawa handlowego i bardzo dobrze obsługują swoich pacjentów.