Fakt, że od ponad 20 lat matematyka nie jest obowiązkowym przedmiotem maturalnym, spowodował, że dziś brakuje nam specjalistów kierunków technicznych, a mamy nadmiar humanistów.
Dlatego dobrze, że od 2010 roku maturzyści będą musieli znów zdawać obowiązkowo matematykę. Aby złagodzić nowy wymóg, rząd chce zwolnić przyszłych abiturientów z obowiązku zdawania wybranego przedmiotu. Ma być bardziej sprawiedliwie, bo wcześniej uczniowie zdawali tylko trzy egzaminy pisemne, a oni musieliby zdawać cztery. Tyle tylko, że to ułatwienie pozorne. Jeśli uczniowie będą chcieli dostać się na dobre studia, i tak będą musieli zdawać dodatkowo historię, biologię czy geografię. Plus obowiązkowo matematykę. Uczniom pozostaje płakać i uczyć się znienawidzonej matmy. Ale nagrodą będzie konkurencyjność na rynku pracy z rzeszą starych absolwentów, których umiejętności matematyczne często kończą się na dzieleniu.