Niespełna dwa tygodnie potrwa jeszcze zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przewidującym wprowadzenie preferencji podatkowych dla osób oszczędzających na starość.
Do 14 kwietnia mamy czas na zebranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy mającym zachęcić do dobrowolnego oszczędzania na emeryturę - mówi Jerzy Pachała, zastępca pełnomocnika Komitetu Obywatelskiego Inicjatywy Ustawodawczej RAZEM, zajmującego się zbieraniem podpisów pod projektem.
Wyjaśnia, że do tej pory zebrano już prawie 72 tys. podpisów, brakuje więc niepełna 30 tys. Co ciekawe, podpisy pod projektem można m.in. składać przez internet, korzystając z e-podpisu na stronie Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych (www.pipuif.pl).
Projekt, który został już złożony w Sejmie, zakłada, że podatnik będzie mógł odpisać rocznie 12 tys. zł od osiąganego przez siebie dochodu, jeśli dokona wpłaty na własne dobrowolne zabezpieczenie emerytalne w instytucjach finansowych nadzorowanych lub notyfikowanych Komisji Nadzoru Finansowego. Zastrzega jednak, że nie może to być indywidualne konto emerytalne.
- Wnieśliśmy to zastrzeżenie, bo obecnie obowiązują przepisy, które dając preferencję podatkową osobom oszczędzającym na IKE, zabraniają im korzystania z innej formy podatkowego wsparcia przy okazji oszczędzania na starość - tłumaczy Jerzy Pachała.
Dodaje jednak, że intencją Komitetu jest, aby także osoby oszczędzające na IKE mogły korzystać z odpisu.
- Mam nadzieję, że taką zmianę wprowadzą posłowie - mówi Jerzy Pachała.
Profesor Tadeusz Szumlicz z Katedry Ubezpieczenia Społecznego SGH zauważa, że obecnie tzw. stopa zastąpienia (przeciętna emerytura brutto do przeciętnej płacy brutto) wynosi 68 proc. Jest więc wysoka. W przyszłości stopy zastąpienia będą znacznie niższe i wyniosą mniej niż 50 proc. Zdaniem prof. Tadeusza Szumlicza sposobem poprawienia tej sytuacji jest wprowadzenie zachęt do długookresowego dodatkowego oszczędzania w okresie aktywności zawodowej.
- W celu upowszechnienia takiego oszczędzania musi być ono poparte przez państwo odpowiednimi preferencjami podatkowymi - zauważa prof. Tadeusz Szumlicz.
Autorzy projektu szacują, że ubytek dochodów budżetu z PIT - w zależności do tego, czy z odpisu lub jego części skorzysta 10 proc., 30 proc. lub 50 proc. pracujących - wyniesie rocznie odpowiednio 0,26 mld zł, 0,76 mld zł i 1,27 mld zł.
Marszałek Sejmu musi wprowadzić obywatelski projekt ustawy pod obrady Sejmu nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od daty dostarczenia 100 tys. podpisów. Jeśli więc Komitet złoży je 14 kwietnia, pierwsze czytanie projektu odbędzie się najpóźniej 14 czerwca. Ustawa ma wejść w życie z dniem ogłoszenia.