Osoby ubezpieczone w KRUS, które posiadają dodatkowo własne firmy, będą mogły zarobić dwukrotnie więcej bez groźby wykluczenia z Kasy.
Od 1 stycznia 2009 r. rolnicy i domownicy ubezpieczeni w KRUS, którzy dodatkowo prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą, będą mogli w ciągu roku uzyskać wyższe przychody bez groźby wykluczenia z ubezpieczeń rolniczych. Tak wynika z przygotowanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi projektu nowelizacji ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 50, poz. 291 z późn. zm.). Przewiduje, że kwota należnego podatku dochodowego za poprzedni rok podatkowy od przychodów z pozarolniczej działalności nie będzie mogła przekroczyć 5510 zł. Dopiero jej przekroczenie spowoduje wykluczenie rolnika lub domownika z KRUS i obowiązek opłacania dziesięciokrotnie wyższych składek do ZUS. Za 2008 rok ta kwota wynosi 2755 zł.
- Tworzenie sztucznych barier dla przedsiębiorczości rolników powoduje rozwój szarej strefy, bo wiele osób unika płacenia za faktycznie wykonane usługi. Podniesienie dopuszczalnej granicy dochodowej poprawi nieco sytuację przedsiębiorczych rolników, choć nie rozwiąże problemu - mówi Eugeniusz Golec, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność na Śląsku.
Według Władysława Serafina, prezesa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, rząd powinien w ogóle zlikwidować ograniczenia w prowadzeniu działalności. Wskazuje, że w krajach UE zachęca się rolników do zakładania firm. We Francji, Grecji czy we Włoszech rolnicy sprzedają przetworzone przez siebie produkty, a w małych sklepach można kupić lokalne gatunki oliw, win czy serów.
- Rolnicy powinni mieć możliwość uzyskiwania dodatkowych dochodów, które i tak zostaną przeznaczone na modernizację gospodarstwa - mówi Władysław Serafin.
Według niego przedsiębiorczy rolnicy powinni jednak płacić wyższe składki na ubezpieczenie społeczne rolników, takie same jak osoby ubezpieczone w ZUS. A nowelizacja ustawy przewiduje, że zapłacą miesięczne składki w wysokości 20 proc. najniższej emerytury (127,26 zł). To sześciokrotnie mniej niż prowadzący działalność pozarolniczą i opłacający składki do ZUS. Związkowcy podkreślają też, że rolnicy prowadzący firmy nie powinni być wykluczani z KRUS. Wiele przedsięwzięć biznesowych prowadzonych na wsi przynosi zyski tylko sezonowo.
Eksperci ubezpieczeniowi zwracają uwagę, że jednym ze sposobów ograniczenia dotacji budżetowej do KRUS jest zwiększenie wpływów. Według dr. Lecha Goraja z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowego Instytutu Badawczego nie powinno się jednak bogatszych i bardziej przedsiębiorczych rolników zmuszać do opłacania składek do systemu pracowniczego.
- Osoby takie powinny jednak wiedzieć, że jeśli osiągną wyższe dochody, opłacą wyższe składki do KRUS - dodaje Lech Goraj.
71,3 tys. rolników ubezpieczonych w KRUS prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą