Pracownicy, którzy pracują w kilku miejscach, muszą dopilnować, by ich pracodawcy nie odprowadzali składek, jeśli zarobią więcej niż 78 480 zł rocznie.

Jeśli przychód, będący podstawą wymiaru składek, przekroczy trzydziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, składki emerytalne i rentowe nie powinny być odprowadzane. I to zarówno obowiązkowe, jak i dobrowolne.
Jednak pozostałe: chorobowa, wypadkowa oraz zdrowotna, a także na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, trzeba opłacać nadal. Mimo że po przekroczeniu limitu trzydziestokrotności nie są odprowadzane składki emerytalna i rentowe, okres ten jest traktowany jako okres ubezpieczenia.
Nie ma problemu, gdy pracownik jest zatrudniony u jednego pracodawcy. Wtedy to on na bieżąco kontroluje, czy podstawa składek emerytalnej i rentowych nie przekroczyła przypisanego na dany rok limitu i w odpowiednim momencie przestaje je opłacać.
Nie ma też problemu, gdy pracownik dorabia na umowę zlecenia zawartą z własnym pracodawcą. Wówczas to również on na bieżąco monitoruje podstawy wymiaru składek. Od sumy przychodów z umowy o pracę i zlecenia oblicza bowiem składki. Taka sama zasada dotyczy również umowy agencyjnej albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu oraz umowy o dzieło.
Problem powstaje, gdy pracownik zatrudniony jest np. na podstawie umowy o pracę u kilku pracodawców lub dodatkowo u innych pracuje np. na zlecenie. Jeśli od każdej z tych umów opłacane są składki, to sam ubezpieczony musi pilnować, aby nie były one odprowadzane przez płatników po przekroczeniu limitu.
Skąd się dowie, ile już zarobił? Z druku ZUS RMUA (lub innej pisemnej informacji), który otrzymuje od pracodawcy. To na podstawie tych druków trzeba samodzielnie zsumować podstawy wymiaru składek za poszczególne miesiące - ze stosunków pracy z przychodami z umów cywilnoprawnych.
Jeśli podstawa wymiaru składek przekroczy kwotę 78 480 zł, to ubezpieczony musi o tym poinformować wszystkich płatników. Trzeba to zrobić pisemnie. Jeśli ubezpieczony tego nie zrobi, każdy z płatników, nie wiedząc, ile pracownik zarabia w innych miejscach, nadal będzie odprowadzał składki do ZUS na podstawie własnej dokumentacji. Powstanie nadpłata, zarówno po stronie pracownika, jak i pracodawcy. Aby ją odzyskać, płatnik będzie musiał korygować dokumenty ubezpieczeniowe.
Dlatego więc lepiej zliczać swoje zarobki i dopilnować obowiązków. W miesiącu, w którym zostanie przekroczony roczny limit podstawy wymiaru składek, ubezpieczony może wybrać, który z płatników ma za niego opłacić składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe albo poinformować obydwu (lub kilku), aby opłacili je do wysokości limitu.
Jeżeli ubezpieczeni nie poinformują płatników, że zarobili ponad 78 480 zł, a składki będą nadal opłacane, wtedy dowiedzą się o tym od ZUS. On bowiem też ustala podstawę wymiaru składek. Jeśli stwierdzi, że składki były opłacane od nadwyżki, przyśle płatnikom zawiadomienie o błędach. Dopiero na tej podstawie płatnicy skorygują dokumenty i poinformują o tym ubezpieczonego. Po złożeniu korekty dokumentów rozliczeniowych płatnik musi zwrócić pracownikowi nadpłacone składki finansowane z jego środków.
AGNIESZKA ROSA