We wtorek wieczorem premier Donald Tusk spotyka się w Sejmie z klubem parlamentarnym PSL. Szef rządu zapowiadał w poniedziałek, że chce przedyskutować z ludowcami projekt reformy ubezpieczeń rolniczych.

W przyszłym tygodniu o zmianach w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ma dyskutować Rada Ministrów.

Przed spotkaniem wicepremier, Szef PSL Waldemar Pawlak powiedział dziennikarzom, że w koalicji nie ma żadnych "zgrzytów", a spotkanie jest elementem codziennej współpracy.

W spotkaniu nie uczestniczy minister rolnictwa Marek Sawicki, który w Luksemburgu bierze udział w posiedzeniu ministrów rolnictwa państw UE. Resort rolnictwa reprezentuje wiceminister Artur Ławniczak.

Pytany o KRUS Pawlak powiedział, że dwie rzeczy wymagają doprecyzowania: po pierwsze sytuacja dużych gospodarstw, po drugie sytuacja osób, które pracują dodatkowo poza rolnictwem.

W poniedziałek w programie "Tomasz LiS na żywo" w TVP2 premier mówił, że "czeka jeszcze tydzień" na propozycje koalicjanta w sprawie zmian w KRUS, a na posiedzeniu Rady Ministrów, będzie "recenzował" projekt, jakiego oczekuje od ministra rolnictwa.

Premier ocenił, że "ma dobre wrażenie" po rozmowach na temat reformy ubezpieczeń rolniczych z wicepremierem Pawlakiem oraz z ministrem Sawickim. Podkreślił jednocześnie, że uprzedził partnerów z PSL-u, że jeśli za tydzień ten projekt nie pojawi się w satysfakcjonującej wersji, to "weźmie to na siebie i zadba o to, żeby taki projekt się pojawił". "Nie mam oczekiwania wobec PSL i premiera Pawlaka, żeby popełnili samobójstwo" - dodał.

Na początku czerwca ministerstwo rolnictwa przekazało do konsultacji społecznych i międzyresortowych założenia do reformy ubezpieczeń rolniczych. Projekt przewiduje zróżnicowanie składek, a także świadczeń emerytalnych. Przedstawione zostały m.in. propozycje obliczania składek na ubezpieczenie emerytalne rolników.

Pierwszy wariant zakłada zróżnicowanie składki w zależności od posiadanej ziemi. Drugim wariantem ustalenia wysokości składek jest metoda oparta na wyliczeniu tzw. standardowej nadwyżki bezpośredniej, a więc dochodu rolniczego. Dochód ten byłby wyliczany przez samych rolników. A KRUS, wykorzystując dane dotyczące dopłat bezpośrednich, prowadziłby weryfikację prawidłowości obliczeń.

Prawo do emerytury osoby ubezpieczonej w KRUS, tak jak obecnie, będzie uzależnione od osiągnięcia wieku emerytalnego (który wynosi dla kobiet 60 lat, a dla mężczyzn 65 lat) oraz posiadania wymaganego - co najmniej 25-letniego - okresu ubezpieczenia i opłacania składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe. Emerytura będzie na poziomie 1,17 najniższej emerytury pracowniczej (obecnie 744 zł).

Ludowcy najprawdopodobniej będą też chcieli rozmawiać z Tuskiem o ordynacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wszystko wskazuje na to, że - pod naciskiem PSL - wybory do PE odbędą się według dotychczasowej ordynacji. Platforma chciała wprowadzenia jednej listy krajowej, a PSL - 5-6 okręgów. Kompromisu na do tej pory nie osiągnięto.

Szef mazowieckiego PSL Adam Struzik oświadczył w sobotę, że jego partia opowiada się za utrzymaniem w obecnym kształcie ordynacji do Parlamentu Europejskiego, Sejmu i Senatu i w wyborach samorządowych.

Jeden ze sztandarowych pomysłów Platformy to wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu. Ludowcy tymczasem twardo obstają przy tym, by posłowie byli wybierani - jak obecnie - według ordynacji proporcjonalnej w okręgach wielomandatowych, choć łagodząco przyznawali, że byliby skłonni przetestować jednomandatowe okręgi w wyborach samorządowych.

Platforma, wychodząc naprzeciw PSL, zaproponowała wprowadzenie w wyborach do Sejmu ordynacji mieszanej, w której 230 posłów wybieranych byłoby w jednomandatowych okręgach wyborczych, 230 - w systemie proporcjonalnym. Ale i taka propozycja natrafiła na "nie" ludowców; rozmowy na razie utknęły w martwym punkcie. (PAP)

laz/ mok/ jbr/