Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przygotowuje się do akcji protestacyjnej - zapowiedział w piątek w Warszawie przewodniczący związku Jan Guz. Powodem jest "wyczerpywanie się formuły dialogu z rządem".

Guz zaznaczył, że niezadowolenie społeczne przybiera już formę protestów ulicznych i wiele organizacji wyraża w ten sposób swoje niezadowolenie z formy prowadzenia dialogu przez rząd.

"Bezpieczna praca z zasadami określonymi w Kodeksie pracy, płaca na godziwym poziomie zabezpieczająca możliwość utrzymania rodziny, odpowiednie warunki zabezpieczające emerytury i renty, właściwa ochrona zdrowia - to zadania, o które będziemy walczyć na ulicy, ponieważ formuła dialogu z tym rządem wyczerpuje się" - zapowiedział na konferencji prasowej Guz.

Przypomniał, że rząd przedstawił swój projekt dotyczący emerytur pomostowych, który znacznie ogranicza dotychczasowe przywileje. "W Sejmie od trzech lat jest złożony przez nas projekt obywatelski dotyczący emerytur dla osób pracujących w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze i do tej pory nie był procedowany" - podkreślił Guz.

Ponadto OPZZ nie zgadza się z propozycją rządu co do podniesienia w przyszłym roku płacy minimalnej do poziomu 1126 zł, co według związku stanowi zaledwie 37 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

OPZZ chce, aby płaca minimalna w przyszłym roku wyniosła co najmniej 45 proc. przeciętnej płacy

OPZZ chce, aby płaca minimalna w przyszłym roku wyniosła co najmniej 45 proc. przeciętnej płacy, a docelowo w 2010 r.- 50 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia czyli ok. 1,5 tys. zł.

Porozumienie domaga się też ratyfikacji przez Polskę jednego z przepisów Europejskiej Karty Społecznej, która zobowiązuje pracodawców do sprawiedliwego wynagrodzenia, zapewniającego im i ich rodzinom godziwy poziom życia.

Guz przypomniał, że rząd obiecywał cud gospodarczy oraz to, że wszyscy skorzystają ze wzrostu gospodarczego. Tymczasem - według szefa OPZZ - polityka rządu prowadzi do dalszego rozwarstwienia dochodowego polskiego społeczeństwa.

OPZZ wydało oświadczenie, w którym deklaruje "udział w dialogu zmierzającym do rozwiązania istotnych dla polskich pracowników i ich rodzin kwestii". Jednocześnie ostrzega, że w przypadku braku postępu rozmów "z pełną determinacją wykorzysta wszystkie możliwe środki dla poprawy warunków życia polskiego społeczeństwa".

Guz pytany, kiedy miałoby dojść do protestów podkreślił, że granicą jest moment skierowania przez rząd do Sejmu projektów ustaw, co do których nie nastąpiło porozumienie ze związkowcami, m.in. projektu ustawy o emeryturach pomostowych. "Do tego czasu siedzimy przy stole i rozmawiamy" - zapowiedział. Minister pracy informowała ostatnio, że projekt trafi do Sejmu jesienią.